W Jastrzębiu-Zdroju rozpoczął się pierwszy turniej kwalifikacyjny do Ligi Mistrzów. Na inaugurację gospodarze pokonali białoruski zespół Stroitel Mińsk 3:0. – W tych dwóch pierwszych setach było niebezpiecznie i cieszymy się, że to wyciągnęliśmy, ale nie powinniśmy do takich sytuacji doprowadzić – przyznał po spotkaniu przyjmujący Tomasz Fornal.
Jastrzębski Węgiel rywalizuje w turnieju kwalifikacyjnym do Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu polski zespół wygrał 3:0 z Stroitelem Mińsk, jednak nie było to jednostronne spotkanie. Jedynie trzecia odsłona toczyła się pod dyktando jastrzębian, w dwóch pierwszych partiach Białorusini przegrali dopiero w końcówkach. – Wydaje mi się, że to, że samo się wygra, że drużyna nie jest z czołówki, nie jest top świata czy nawet Europy i podeszliśmy może troszkę zbyt luźno do tego spotkania. Na szczęście nasze doświadczenie, które zdobywamy w PlusLidze przydało się, bo zdołaliśmy wrócić w tych dwóch pierwszych setach o trzecim nie ma co opowiadać, bo był pod naszą kontrolą. W tych dwóch pierwszych setach było niebezpiecznie i cieszymy się, że to wyciągnęliśmy, ale nie powinniśmy do takich sytuacji doprowadzić – powiedział po spotkaniu Tomasz Fornal.
W środę jastrzębianie mają dzień przerwy, zaś w czwartek czeka ich starcie z Dynamo Apeldoorn. – Po poniedziałkowym spotkaniu nauczymy się, że nie można podchodzić na takim luzie do meczu. Do każdego przeciwnika trzeba być zmobilizowanym w 100% i mam nadzieję, że mecz z drużyną z Holandii będzie wyglądał w naszym wykonaniu lepiej niż ten – stwierdził przyjmujący. Wygranie trwającego w Jastrzębiu-Zdroju turnieju to dopiero pierwszy krok do gry w fazie grupowej. – Jak widać po drużynie z Białorusi, chłopaki przyjeżdżają, walczą, dobrze zagrywają i zrobili nam trochę kłopotów, to nie tak, że tylko my zagraliśmy słabo. Oni naprawdę prezentowali w niektórych momentach naprawdę fajną siatkówkę, fajnie bronili, zagrywali. Wydaje mi się, że takich drużyn będzie bardzo dużo przez te całe eliminacje. Naszym celem jest zakwalifikowanie się do tej grupy i ponowne zmierzenie się z Zenitem Kazań, ale do tego jeszcze daleka droga. Nie ukrywamy, że taki mamy cel, a później co wywalczymy, to nasze – zakończył siatkarz Jastrzębskiego Węgla.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl
