Jastrzębski Węgiel nie spuszcza z tonu w tym sezonie PlusLigi. Po zwycięstwie 3:1 z PGE Skrą Bełchatów podopieczni trenera Andrei Gardiniego zainkasowali kolejne trzy punkty w starciu z czołowym zespołem ligi, pokonując Asseco Resovię Rzeszów 3:0. – Możemy być zadowoleni, gramy z zespołami z górnej części tabeli i zdobywamy punkty – stwierdził Tomasz Fornal.
Jastrzębianie pokonali Resovię w trzech setach, chociaż nie było to dla nich proste. Rzeszowianie toczyli z nimi wyrównaną walkę w dwóch partiach, końcówki należały jednak do mistrzów Polski. – Drużyna z Rzeszowa jest skonstruowana tak, że te nazwiska robią wrażenie, ale cieszy to, że my, mimo że nie mieliśmy pełnej kontroli nad przebiegiem meczu w tych trzech setach, potrafimy wrócić, mając dwa, trzy punkty straty – podsumował przyjmujący Jastrzębskiego Węgla Tomasz Fornal.
Podopieczni trenera Andrei Gardiniego umiejętnie wychodzili z trudnych sytuacji, szczególnie w drugiej partii, kiedy przegrywali 18:20, ale ostatecznie wygrali 25:21. To złamało rzeszowian i trzeciego seta zdominowali już jastrzębianie. – Cieszy to, że gramy mądrze, gramy ładnie, fajnie się to ogląda. Mam nadzieję, że to będzie szło dalej w tym kierunku i że będziemy cały czas kontynuować tą dobrą grę i kontrolować spotkania – powiedział Fornal. – Gramy dobrze, ale ja wciąż twierdzę, że możemy grać lepiej, na pewno może to jeszcze lepiej wyglądać. Możemy być zadowoleni, gramy z zespołami z górnej części tabeli i zdobywamy punkty. Szkoda tego meczu w Warszawie, ale nie ma co go dalej rozpamiętywać, to było bardzo dobre widowisko sportowe, mogła wygrać jedna albo druga drużyna. Potem wygraliśmy Superpuchar, pokonaliśmy Skrę i Resovię. Za niedługo zagramy z ZAKSĄ. To fajna weryfikacja dla naszego zespołu i wydaje mi się, że to dobrze pokazuje, w którym miejscu jesteśmy, jeśli chodzi o ten sezon i to cieszy, bo wygrywamy za trzy punkty – dodał przyjmujący.
Zadowolenia po spotkaniu z Resovią nie ukrywał również libero Jastrzębskiego Węgla. – Od kilku lat mamy aspiracje, żeby być najlepszym zespołem w PlusLidze, w zeszłym sezonie nam się udało i uważam, że w tym roku od samego początku mamy w głowie tylko jedną myśl, czyli wygrywać bez względu na to, kto jest po drugiej stronie siatki. Na pewno nie był to łatwy mecz, bo w pierwszym i drugim secie cały czas graliśmy na przewagi, w drugiej partii Resovia była nawet kilka punktów z przodu. Rywale postawili przed nami ciężkie warunki, ale cieszę się, że nawet jak nie gramy perfekcyjnie, to wygrywamy i trzy punkty zostają po naszej stronie – podsumował Jakub Popiwczak.
Zaznaczył on, że wynik i gra Jastrzębskiego Węgla w meczu z Resovią to dobry zwiastun na kolejną część sezonu. – To jest dobry prognostyk. Fajnie jest przyjechać do wypełnionej hali w Rzeszowie i wygrać 3:0 z Asseco Resovią, zespołem, który na pewno tak jak my został zbudowany po to, żeby zdobyć mistrzostwo Polski. Cieszy to, że przełamaliśmy drużynę, która naprawdę grała całkiem niezłą siatkówkę i nie było to całkiem proste zwycięstwo – podkreślił libero.
źródło: inf. prasowa, opr. własne