Pierwszy mecz towarzyski Polaków z Niemcami już jest za nami. Mistrzowie świata wygrali 3:2, ale kibice mogli ten mecz obejrzeć jedynie w telewizji. Takiej sytuacji mocno żałuje Tomasz Fornal, który podkreśla, że meczom bez publiczności brakuje dużej dawki emocji. Z kolei emocje, choć nie za sprawą kibiców ma zapewnione Jan Nowakowski, który miał okazję zaprezentować się na boisku w miejsce kontuzjowanego Jakuba Kochanowskiego.
– Wiemy jaka jest sytuacja. Nie da się tych meczów rozegrać z kibicami, jeżeli by się dało, to polski związek zrobiłby wszystko, żeby tak było. Cieszymy się, że przez transmisje telewizyjne kibice będą mogli zobaczyć nasze zmagania z Niemcami. To jednak duży minus, że kibiców nie ma, bo co by nie mówić, to jednak kibice napędzają nas emocjonalnie – powiedział Fornal.
– Miałem okazję oglądać w zeszłym sezonie dwa mecze ligowe bez kibiców i nie jest to to samo. Można mówić o aspiracjach, o tym, że chcemy zdobyć złoto olimpijskie, mistrzostw Świata, że chcemy wygrać ligę, jednak bez kibiców nie ma tych samych emocji – dodał przyjmujący reprezentacji Polski.
Swój udział w zgrupowaniu i meczach z Niemcami skomentował również Jan Nowakowski. – Kończyłem właśnie szóstą serię przysiadów, kiedy zobaczyłem na telefonie, że potrzebny jest środkowy, więc jestem. Spakowałem się i przyjechałem. W tym roku drugi raz jestem na kadrze i drugi raz – jak to określają chłopaki – przyjechałem jako strażak z butlą gaśniczą i gaszę pożary. Oby Kuba był zdrowy, pełen entuzjazmu i gotowy do gry, ale w razie czego jestem do dyspozycji w razie kontuzji.
źródło: opr. własne, Polska Siatkówka