Wystartowała 4. kolejka TAURON Ligi. Zainaugurowało ją starcie siatkarek UNI Opole z Grotem Budowlanymi Łódź. Górą okazały się w nim przyjezdne. Podopieczne Macieja Biernata nie wykorzystały jednak szansy na zainkasowanie kompletu punktów. Prowadziły w meczu już 2:0, ale opolanki zdołały odrobić starty i ostatecznie o zwycięstwie Budowlanych zdecydował dopiero tie-break.
Wprawdzie dwie pierwsze akcje skończyła Melis Durul, ale cztery kolejne punkty padły łupem opolanek, które po ataku Kingi Stronias prowadziły 4:2. Obie drużyny punktowały w seriach, więc łodzianki szybko doprowadziły do wyrównania, a po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Dominikę Sobolską-Tarasową było 9:7. Dodatkowo powstrzymały Lanę Conceicao i przewaga jeszcze wzrosła. Niemniej wszystko, co wypracowały roztrwoniły w jednym ustawieniu. Zagrywka Vivian Pellegrino okazała się na tyle trudną, że gospodynie mogły grać kontrataki. Atak z lewej flanki Stronias oraz zatrzymanie Durul było ich piątym i szóstym punktem z rzędu (15:12). Czas wzięty przez trenera Macieja Biernata oraz wprowadzenie na plac gry Julii Kąkol oraz Martyny Łazowskiej dużo zmieniło. Z pomocą przyszły im też miejscowe, które myliły się w ofensywie i przestały kończyć posyłane do nich piłki. Po asie serwisowym Aleksandry Kazały zrobiło się po 20 i wszystko miało rozstrzygać się w samej końcówce seta, a dokładnie od stanu 22:22. Trzy ostatnie piłki zapisały bowiem na swoje konto zawodniczki Grota Budowlanych i to one rozstrzygnęły premierową odsłonę spotkania na swoją korzyść.
Przyjezdne poszły za ciosem i rozpoczęły drugą partię od wysokiego prowadzenia. Po ataku z szóstej strefy Moniki Fedusio oraz błędzie gospodyń było już 1:5. Dodatkowo asa serwisowego posłała Aleksandra Kazała i różnica wzrosła do pięciu oczek. Od tego momentu rozpoczęło się naprzemienne zdobywanie punktów i dopiero atak z obejścia Dominiki Sobolskiej-Tarasowej serię tę przerwał (13:7). Przewaga łodzianek cały czas rosła, gdyż ich rywalki przestały kończyć swoje akcje i popełniały przy tym sporo błędów. Dotknięcia siatki, przestrzelone zagrania nie pozwoliły im zrobić przejścia. W efekcie czego w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu i ich sytuacja była trudna, gdyż miały do odrobienia aż dziesięć oczek. Nie przychodziło im to łatwo, gdyż zawodniczki Grota Budowlanych nie zamierzały im tego zadania ułatwiać i grały bardzo konsekwentnie. Ostatecznie opolanki uzbierały tylko 16 punktów i po zagraniu z szóstej strefy Fedusio przegrywały już 0:2.
Trzeci set rozpoczął się od naprzemiennego zdobywania punktów przez oba zespoły. To gospodynie pierwsze uzyskiwały prowadzenie i dopiero po asie serwisowym Aleksandry Kazały sytuacja zmieniła się (6:5). Dodatkowo przestrzeliła Oliwia Sieradzka, a Małgorzata Lisiak ustawiła skuteczny blok i było 9:6. Od tego momentu przewaga łodzianek zwiększała się, a siatkarki UNI miały takie same problemy jak w poprzednich partiach. Ich przeciwniczki przejęły kontrolę nad tym spotkaniem i nic nie zapowiadało, aby cokolwiek miało się zmienić. Po skończeniu kontr przez Kazałę ich przewaga wynosiła pięć oczek, ale opolanki powoli zaczęły zmniejszać dystans. Po tym jak ustawiły szczelny blok nawiązały kontakt punktowy, a chwilę później doprowadziły do wyrównania. Podopieczne trenera Biernata w jednym momencie straciły pomysł na swoją grę, a przede wszystkim zaczęła ich zawodzić skuteczność. Gdy z rękami blokujących nie poradziła sobie najpierw Kazała, a następnie Melis Durul przegrywały już 19:22. Coś co jeszcze chwilę temu wydawało się mało prawdopodobne wydarzyło się, gdyż po przestrzelonym ataku Kazały miejscowe przedłużyły losy tej rywalizacji.
Łodzianki jednak nie chciały przedłużać losów tej rywalizacji i szybko objęły trzypunktowe prowadzenie. Stało się to za sprawą dobrych zagrań Aleksandry Kazały. Jednak problemy w przyjęciu sprawiły, że przewagę tę szybko roztrwoniły i musiały rozpocząć jej budowanie od nowa. To już nie przychodziło tak łatwo, a ich rywalki kontynuowały swoją dobrą grę blokiem. Po zablokowaniu Justyny Kędziory oraz autowym ataku Melis Durul opolanki prowadziły 10:8 i nie zatrzymywały się. Wywierały duży nacisk zagrywką, co przekładało się na ich grę w systemie blok-obrona. Po technicznym ataku Lany Conceicao było 15:10, a chwilę później 18:10. Przy serwisie Marty Orzyłowskiej zawodniczki Budowlanych utknęły w jednym ustawieniu i dopiero Julia Kąkol dała punkt swojej drużynie. Mecz ten momentami był bardzo nierówny, więc po serii gospodyń przyszedł czas na dobre zagrania po stronie przyjezdnych. Tym razem odrobiły sześć punktów i wróciły do gry o zwycięstwo w tym secie. Po asie serwisowym Kąkol miały tylko oczko straty, a chwilę później doprowadziły do remisu. Jednak ostatecznie kropkę nad i postawiły podopieczne Nicoli Vettoriego, dzięki czemu doprowadziły do tie-breaka.
Piątą partię lepiej rozpoczęły miejscowe, które po zagraniu krótkiej z Vivian Pellegrino prowadziły 4:1. Przy włoskiej siatkarce działo się dużo dobrego, gdyż chwilę potem efektownym blokiem powstrzymała Dominikę Sobolską-Tarasową. Dobre wejście zanotowała też Julia Kąkol, która pozostała na piątego seta i to jej as serwisowy doprowadził do wyrównania. Przy zmianie stron to łodzianki miały dwupunktową przewagę. Opolanki zbliżały się na punkt, by za chwilę mieć trzy straty. Po dobrym bloku zawodniczek UNI w samej końcówce było 12:13, ale trzy ostatnie akcje wygrały ich rywalki i to one mogły się cieszyć ze zwycięstwa 3:2.
UNI Opole – Grot Budowlani Łódź 2:3
(22:25, 16:25, 25:20, 25:23, 12:15)
Składy zespołów:
UNI: Orzyłowska (14), Stronias (16), Conceicao (16), Pellegrino (12), Makarowska-Kulej (2), Kraiduba (4), Adamek (libero) oraz Janicka, Kecher, Senica i Sieradzka (9)
Budowlani: Polak (1), Lisiak (5), Durul (17), Kazała (18), Fedusio (17), Sobolska-Tarasowa (13), Łysiak (libero) oraz Kędziora (1), Łazowska (1), Kąkol (8) i Gawlak (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna
