BKS BOSTIK Bielsk-Biała wygrał 3:1 z niżej notowanym Volley Wrocław. Pierwszą partię na swoją korzyść rozstrzygnęły wrocławianki, w kolejnych trzech lepsze były zawodniczki z Podbeskidzia. Przyjezdne mają czego żałować bowiem w czwartym secie prowadziły przez dłuższy czas, w końcówce roztrwoniły całą przewagę i zeszły z boiska pokonane.
W mecz lepiej weszły wrocławianki, które po akcjach Anny Bączyńskiej zbudowały sobie nadwyżkę (5:2). Gospodynie myliły się w ataku, przez co nie mogły wrócić do gry. Udało się im to dopiero przy serwisie Martyny Borowczak (9:9). Nie potrafiły jednak przejąć inicjatywy na boisku. #Volley popisał się serią bloków, a trudne serwisy Lucie Muhlesteinovej sprawiły, że przyjezdne znowu doszły do głosu (14:9). Skuteczną kontrę dołożyła Julia Szczurowska, a wrocławianki dyktowały warunki gry (20:13). W końcówce na zagrywce i w ataku punktowała Szczurowska, a #Volley zbliżał się do wygranej w premierowej odsłonie. Gospodynie odrobiły część strat, oddały rywalkom blokiem, ale zabrakło im czasu, aby wrócić do gry. Po akcji Regiane Bidias wrocławianki triumfowały 25:22.
W drugim secie przebudziły się bielszczanki. Serią udanych ataków popisała się Majka Szczepańska-Pogoda, a zagrywką życie rywalkom utrudniła Paulina Damaske (6:1). Wrocławianki do walki próbowała poderwać Szczurowska, ale BKS dokładał kolejne bloki, a przy zagrywce Borowczak jego przewaga wzrosła do dziesięciu oczek (15:5). Podopieczne Michala Maska raz po raz myliły się w ataku, a gospodynie dokładały szczelny blok (19:7). Im też przytrafiło się kilka błędów, ale cały czas kontrolowały boiskowe wydarzenia. #Volley nie odmienił już obrazu gry w tej części spotkania, a Paulina Majkowska na spółkę z Borowczak poprowadziły bielszczanki do wygranej (25:15).
Od początku trzeciej odsłony oba zespoły grały zrywami, ale po asie serwisowym Dominiki Pierzchały był remis (6:6). Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, ale żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi. Dopiero dzięki Pierzchale BKS odskoczył od rywalek na 13:11, ale te za sprawą bloku wróciły do gry. Przy zagrywce Damaske BKS ponownie wysunął się na prowadzenie (16:13). W jego grze brakowało jednak stabilności, a skuteczne akcje Joanny Pacak dały ekipie z Dolnego Śląska remis (20:20). Zanosiło się nawet na batalię na przewagi, ale pomyłka w ataku Szczurowskiej zaczęła przybliżać do sukcesu gospodynie. W końcówce zachowały one więcej zimnej krwi, a Borowczak przypieczętowała ich zwycięstwo w tej partii (25:23).
W czwartym secie przebudziły się przyjezdne. Sygnał do ataku dała im Bączyńska, serią trudnych serwisów popisała się Dominika Witowska, a dzięki blokowi wrocławianki zbudowały sobie znaczące prowadzenie (8:2). Na środku pokazała się Majkowska, a przy serwisie Borowczak BKS rzucił się do odrabiania strat, ale udało mu się to tylko częściowo (9:7). Później znowu do głosu doszły przyjezdne, a Witowska na spółkę z Szczurowską dały im przewagę (16:11). W grze gospodyń było coraz więcej błędów, przez co na horyzoncie był tie-break (20:14). Przyjezdne prowadziły jeszcze 22:19, ale przy zagrywce Nowickiej BKS wrócił do gry. W końcówce w ataku pomyliła się Bidias, a szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę bielszczanek. Po akcji Szczepańskiej-Pogody triumfowały one 25:23.
MVP: Martyna Borowczak
BKS BOSTIK Bielsko-Biała – # Volley Wroław 3:1
(22:25, 25:15, 25:23, 25:23)
Składy zespołów:
BKS: Pierzchała (13), Nowicka (5), Borowczak (11), Majkowska (7), Damaske (18), Szczepańska-Pogoda (14), Nowak (libero) oraz Janiuk, chmielwska, Soniczewska, Abramajtys, Mazur (libero)
Volley: Szczurowska (26), Pacak (13), Bidias (12), Muhlsteinova (2), Witowska (4), Bączyńska (12), Saad (libero) oraz Szady, Cembrzyńska, Chorąża (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna
