Strona główna » TAURON Liga. Bez liderki w ataku, ale ze wzmocnionym przyjęciem. Na co stać w tym sezonie Stal Mielec?

TAURON Liga. Bez liderki w ataku, ale ze wzmocnionym przyjęciem. Na co stać w tym sezonie Stal Mielec?

inf. własna, tauronliga.pl

fot. ITA TOOLS Stal Mielec – Facebook

ITA TOOLS Stal Mielec rozpoczyna trzeci sezon w TAURON Lidze z odmienionym składem, nowymi nadziejami i celem, aby poprawić ubiegłoroczne 8. miejsce. Zespół, który ponownie poprowadzi Miłosz Majka, przeszedł sporą przebudowę w okresie międzysezonowym. Pożegnał kilka kluczowych zawodniczek, ale pozyskał wartościowe wzmocnienia na przyjęciu i rozegraniu. Najbardziej dotkliwie mielczanki mogą odczuć brak ich armaty w ofensywie, czyli Oliwii Sieradzkiej. Czy powrót do walki w play-off będzie możliwy mimo osłabienia w ataku?

Od strefy spadkowej do ósemki

ITA TOOLS Stal Mielec przystępuje do swojego trzeciego sezonu w TAURON Lidze. W premierowej rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywkowej, zespół z Mielca zajął dziewiąte miejsce, a w minionych rozgrywkach uplasował się na ósmej pozycji. Poprzedni sezon był jednak dla mielczanek prawdziwą huśtawką nastrojów. Drużyna długo utrzymywała się w dolnej części tabeli, długo ocierając się o strefę spadkową, a po serii słabszych występów z funkcji pierwszego trenera zrezygnował Mateusz Grabda. Jego obowiązki przejął dotychczasowy asystent Miłosz Majka i to pod jego wodzą zespół zaczął odzyskiwać formę. W ostatnich siedmiu kolejkach fazy zasadniczej, Stal Mielec wygrała cztery mecze, kończąc rundę z 26 punktami i awansując do play-off z 7.miejsca w tabeli.

W ćwierćfinale mielczanki postawiły się faworytowi – ŁKS-owi Commercecon Łódź. Były o włos od sprawienia sensacji. Niespodziewanie wygrały pierwszy mecz, ale w dwóch kolejnych musiały uznać wyższość łodzianek. W rywalizacji o siódme miejsce uległy już zdecydowanie LOTTO Chemikowi Police. Było jednak jasne, że drużyna miała potencjał, który pokazała w drugiej części sezonu. Miłosz Majka, który w sezonie reprezentacyjnym poprowadził kadrę U21 dziewcząt do 6. miejsca na mistrzostwach świata, otrzymał zaufanie od włodarzy klubu i przedłużył kontrakt na kolejne dwa lata. – Tak, jak powiedziałem, chcielibyśmy na pewno poprawić miejsce z poprzedniego sezonu. Myślę, że w tym sezonie to będzie tak wyrównana liga, że o te miejsca 5-8 sporo zespołów będzie się biło i taki też jest nasz cel – zapowiedział szkoleniowiec w rozmowie z redakcją tauronliga.pl.

Duże zmiany w Mielcu

Przerwa między sezonami przyniosła w drużynie z Mielca wiele zmian kadrowych. Klub rozstał się z siedmioma zawodniczkami, w tym z filarem zespołu – Oliwią Sieradzką oraz młodą i bardzo perspektywiczną środkową – Agatą Milewską. Sieradzka była najlepiej punktującą TAURON Ligi w minionym sezonie, a jej odejście do Developresu Rzeszów to ogromna strata dla Stali Mielec. To była liderka i motor napędowy w ofensywie. Na pewno nie będzie łatwo jej zastąpić. Z kolei Milewska – uznana za odkrycie ligi na środku siatki – dawała drużynie skuteczność w bloku i ataku. Obie pozostawiają po sobie wyraźną lukę, którą będzie trudno zapełnić.

Poza nimi z zespołem pożegnały się również libero – Klaudia Łyduch oraz Adriana Priante i Emilia Pinczewska (dawn. Mucha) – obie dołączyły do Sokoła Mogilno. Klub zmieniły też: Zuzanna Kuligowska i Monika Głodzińska. Każda siatkarka pełniła swoją rolę w zespole, to sprawia, że tegoroczna Stal będzie to w dużej mierze nowa drużyna.

Nowe nabytki, czy zastąpią liderki?

Na ich miejsce pozyskano kilka interesujących zawodniczek. W ataku pojawi się Kanadyjka Natasha Calkins, która wraca do TAURON Ligi po grze na Węgrzech. W sezonie 2023/2024 zawodniczka broniła barw Grupy Azoty Akademii Tarnów. Ostatni sezon spędziła w Fatum Nyiregyhaza. W węgierskim klubie nie była wyróżniającą się postacią. Jej zmienniczką będzie Weronika Sobiczewska, wracająca po poważnej kontuzji. Ten duet wydaje się być wielką niewiadomą, ale w drużynie liczą, że Calkins szybko odnajdzie formę, a Sobiczewska w trakcie sezonu wróci do pełnej dyspozycji sprzed urazu.

Na przyjęcie, oprócz pozostających w zespole Aleksandry Kazały i Aleksandry Adamczyk, dołączyły doświadczona Anna Bączyńska z #VolleyWrocław oraz Marta Pamuła z UNI Opole. Obie mają wnieść stabilizację i pewność w ofensywie oraz na przyjęciu. Te siatkarki są już ograne na poziomie TAURON Ligi. Na środku siatki, obok Gabrieli Ponikowskiej – kapitan drużyny i młodej Rozalii Moszyńskiej, tym razem zobaczymy Magdalenę Ociepę, która dołączyła z Chemika Police. Ociepa nie błyszczała w poprzednim klubie. Nie zdobyła zbyt wielu punktów, gdyż rozgrywające o wiele częściej grały z drugą środkową – Dominiką Pierzchałą. Zobaczymy, co pokaże w Stali Mielec.

Rozegranie wzmocniła Julia Bińczycka, która w lato została nawet powołana do szerokiej kadry Polski na sezon 2025, a obok niej będzie grać młoda Aleksandra Walczak. Przyjście Bińczyckiej to dobry ruch klubu z Mielca. Zawodniczka od kilku lat robiła duże postępy w UNI Opole. Po odejściu Łyduch, na pozycji libero pojawiła się z kolei Julia Mazur – uznawana za jedną z najzdolniejszych libero młodego pokolenia. W składzie Stali pozostała również Izabela Dąbrowska.

Odejście filarów zespołu – luka do wypełnienia?

Najbardziej bolesna dla Stali Mielec wydaje się być strata dwóch zawodniczek. Oliwia Sieradzka i Agata Milewska były w minionym sezonie motorem napędowym drużyny. Sieradzka ciągnęła grę w ataku i kończyła kluczowe piłki, dając drużynie pewność w najważniejszych momentach meczów. Z kolei Milewska błyskawicznie przebiła się do pierwszego składu i stała się objawieniem środka siatki. Dziś obie są już w innych klubach, a ich nieobecność oznacza, że ekipie z Mielca może brakować w zbliżającym się sezonie liderek, które przesądzają o wyniku w decydujących momentach. Natashy Calkins, Weronice Sobiczewska i Magdalenie Ociepie może być ciężko wypełnić tę lukę. To będzie dla Stali Mielec duże wyzwanie, szczególnie biorąc pod uwagę siłę TAURON Ligi w tym sezonie. Wiele zespołów będzie prezentowało podobny potencjał. Konkurencja będzie więc duża.

Wielka niewiadoma

Stal Mielec po raz kolejny postawiła na mieszankę doświadczenia i młodości. W drużynie pozostały stabilne punkty, jak Ponikowska i Kazała, a dołączyły zawodniczki ograne ligowo (Pamuła, Bączyńska) oraz powracająca do Polski Calkins. Trener Miłosz Majka wierzy, że jego zespół ma mocniejszy skład niż przed rokiem i może powalczyć o miejsce w przedziale 5–8.

– Uważam, że mamy mocniejszy zespół niż w ubiegłym sezonie. Na pewno bardzo równe i stabilne przyjęcie. Bardzo się cieszę, że mamy Julkę Bińczycką na rozegraniu. Zostały doświadczone: Gaba Ponikowska i Ola Kazała. Na pewno duże wzmocnienie na libero w osobie Julki Mazur. Do tego doświadczenie Marty Pamuły i młodość Oli Walczak, czy już też wiele sezonów w lidze Ani Bączyńskiej. Do tego zestawienia Natasha Calkins, bardzo ciekawa zawodniczka. Cieszę się, że wraca do TAURON Ligi i akurat do nas – podkreślił szkoleniowiec.

Choć siła ataku pozostaje największą niewiadomą, Stal może być w tym sezonie zespołem nieprzewidywalnym. Jeśli nowe zawodniczki odnajdą się w drużynie, a Calkins i Sobiczewska będą w formie na ligowe granie, Stal Mielec będzie stać na ponowny awans do fazy play-off. Droga do tego celu nie będzie łatwa. Zespół w takim zestawieniu może zająć zarówno 7. jak i 10. miejsce i żaden z tych wyników nie będzie wielką niespodzianką.

Skład ITA TOOLS Stal Mielec na sezon 2025/2026:

Rozgrywające: Aleksandra Walczak, Julia Bińczycka
Przyjmujące: Aleksandra Kazała, Aleksandra Adamczyk, Anna Bączyńska, Marta Pamuła
Środkowe: Gabriela Ponikowska, Rozalia Moszyńska, Magdalena Ociepa
Atakujące: Weronika Sobiczewska, Natasha Calkins
Libero: Izabela Dąbrowska, Julia Mazur

Sztab szkoleniowy drużyny:


Pierwszy trener: Miłosz Majka
Drugi trener: Paweł Kowal

Przewidywane miejsce: 7-10. pozycja w tabeli

Zobacz również:

TAURON Liga. Nowe otwarcie UNI Opole. Czy liderka i zagraniczne transfery pozwolą na odbudowę?

PlusLiga