#VolleyWrocław i ŁKS Commercecon Łódź stoczyły ciekawą walkę, choć mecz zakończył się w trzech setach. Dwie pierwsze odsłony rozstrzygnęły się w zaciętych końcówkach. ŁKS w ostatniej partii zagrał już całkiem po swojemu.
LEPSZA KOŃCÓWKA ŁKS-U
Na początku zaległego meczu 12. kolejki obie drużyny prowadziły grę – punkt za punkt (4:4). Pierwsze dwupunktową przewagę zbudowały sobie wrocławianki po skutecznej „czapie” Anny Lewandowskiej (6:4). Łodzianki szybko doprowadziły jednak do remisu po 8. Podopieczne Bartłomieja Dąbrowskiego wyszły na to spotkanie mocno skoncentrowane. Lewandowska świetnie czytała rozegrania Marleny Kowalewskiej. Po zatrzymaniu uderzenia Anastazji Hryszczuk, to #Volley Wrocław ponownie odskoczył na kilka punktów do przodu (14:11). Zdeterminowane łodzianki po raz kolejny potrafiły doprowadzić do remisu, dzięki grze w obronie i na kontrze (15:15). Wtedy gra obu ekip znowu się wyrównała. Wynik cały czas był bliski remisu (20:20). W tym secie wrocławskie przyjmuje ryzykowały w ataku, co przynosiło dobre efekty. Jednak dwie ostatnie akcje pierwszej partii należały do ŁKS-u. Ostatni punkt asem serwisowym zdobyła Lana Scuka (26:24).
KTO ZAGRYWA, TEN WYGRYWA
Gospodynie bardzo dobrze rozpoczęły drugą odsłonę. Po udanym ataku Wiktorii Kowalskiej oraz świetnym zagrywkom Judyty Gawlak, na starcie prowadziły już 6:2. Łodziankom zaczęły się przydarzać błędy komunikacyjne i problemy z przyjęciem serwisu rywalek, co pozwoliło na powiększenie przewagi przez #VolleyWrocław (10:5). Nagle wrocławianki przestały kończyć swoje akcje, co skrzętnie wykorzystały siatkarki ŁKS-u. Udało im się doprowadzić do wyrównania. Gospodynie posyłały dziś trudne serwisy, dzięki czemu wciąż miały lekką przewagę. Ryzykowały w tym elemencie. Po asie Kowalskiej zrobiło się 17:15. Bardzo duże problemy w przyjęciu miała Scuka. Po jej błędach przewaga wrocławianek w pewnym momencie wzrosła do trzech punktów (19:16). Słowenka została w końcu zmieniona na Regiane Bidias. To przyniosło pozytywny skutek. Przyjezdne zbliżyły się przeciwniczek na 1 punkt (21:22). Wtedy w pole serwisowe weszła Klaudia Alagierska, która odmieniła sytuację. Dzięki jej trudnym serwisom, to ŁKS miał pierwszą piłkę setową (24:22). Kinga Stronias przedłużyła jeszcze grę w tym secie. Jednak tę odsłonę zakończyła punktową zagrywką Hryszczuk (26:24).
KONTROLA LIDEREK
Zwycięstwo w poprzedniej partii wyraźnie podbudowało łodzianki. Zaczęły grać z większym animuszem. Po zatrzymaniu ataku Bączyńskiej, prowadziły 3:0. Tym razem skuteczną pogoń zaliczyły gospodynie, które doszły przeciwniczki po błędzie Natalii Mędrzyk (4:4). Gra obu drużyn zaczęła wyglądać podobnie, jak w dwóch poprzednich partiach. Wrocławianki odskakiwały na kilka „oczek” do przodu, a chwilę później straty odrabiały przyjezdne (9:9). W końcu serię punktów zaliczyły zawodniczki z Łodzi przy zagrywce Kowalewskiej. Dało im to trzypunktowe prowadzenie (14:11). Zaczęły kontrolować sytuację na boisku. Po skutecznym ataku z środka Anny Obiały było już 18:15 dla przyjezdnych. Wrocławianki nie zamierzały się tak łatwo poddać. Grały dziś z dużą determinacją. Świetnym uderzeniem popisała się Stronias i znowu na tablicy wyników pojawił się remis (18:18). To było jednak wszystko, na co było je stać w tym meczu. Na boisko wróciła Lana Scuka, która po przerwie zaczęła prezentować dobrą skuteczność w ataku (22:18). To ona zakończyła to spotkanie poprzez obicie bloku przeciwniczek. Łodzianki wracają tym samym na pierwsze miejsce w tabeli (25:19).
MVP: Marlena Kowalewska
#VolleyWrocław – ŁKS Commercecon Łódź 0:3
(24:26, 24:26, 19:25)
Składy zespołów:
Volley: Stronias (12), Lewadowska (6), Łazowska (4), Gawlak (4), Bączyńska (12), Kowalska (12), Pawłowska (libero) oraz Szady i Gierszewska
ŁKS: Kowalewska (3), Obiała (8), Hryshchuk (14), Alagierska (12), Scuka (8), Mędrzyk, Stenzel (libero) oraz Bidias (1) i Dróżdż
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela TAURON Ligi
źródło: siatka.org