Strona główna » TAURON Liga. ŁKS Commercecon Łódź w kryzysie? Zespół pogubił się mentalnie

TAURON Liga. ŁKS Commercecon Łódź w kryzysie? Zespół pogubił się mentalnie

TV Toya

fot. Michał Szymański

ŁKS Commercecon Łódź przed sezonem, ale też w trakcie jego trwania udowodnił, że jest w stanie walczyć o najwyższe cele. Niefortunny zbieg wydarzeń jednak pchnął łodzianki w kierunku kryzysu. Gościem Piotra Krawczyka w programie „Piłka Meczowa” był trener ŁKS-u, Zbigniew Bartman, który przyznał, że kandydatki do złota znajdują się w dołku mentalnym.

Kryzys na całego?

ŁKS Commercecon Łódź na papierze to jedna z najmocniejszych ekip bieżących rozgrywek. Łodzianki pod wodzą trener Alessandro Chiappiniego przewodziły całej stawce, jednak po trzeciej z rzędu porażce w finale Pucharu Polski Włoch został zwolniony. Nowym trenerem został Zbigniew Bartman, a zespół, pomimo zmian, ma się coraz gorzej.

ŁKS na pewno jest faworytem do medalu, czy złotego, to pamiętajmy, że kandydatów jest kilku, bo jest też DevelopRes, jest też dobra gra Budowlanych. Nie szalejmy więc z tym złotem, ale na pewno to jest nasz cel i nadal wierzę, że ten cel jest realny. Co się dzieje z naszym zespołem? Ewidentnie zespół jest w dołku, ale to nie jest dołek sportowy, lecz przede wszystkim mentalny. Myślę, że jednym z aspektów, gdzie można było odczuć rozczarowanie wydarzeniami, to trzecia z rzędu porażka w Pucharze Polski – powiedział na antenie TV TOYA trener ŁKS Commercecon Łódź, Zbigniew Bartman.

Decyzja prezesa Huberta Hoffmana zaskoczyła wiele osób. Nie była to jednak jedyna taka decyzja w ostatnim czasie. W podobnych okolicznościach z DeveloprResem Rzeszów pożegnał się Michal Masek, którego zastąpił Stephane Antiga.

Nigdy nie byłem w skórze prezesa klubu i nigdy raczej nie będę, to po pierwsze, a po drugie była to bardzo nietuzinkowa decyzja, która może być pewnego rodzaju zaskoczeniem, ale jeżeli prezes dokonał takiej decyzji, to na pewno sugerował się w 100% dobrem zespołu i jakby jego celem było to, aby poprawić grę swojej drużyny. Takie sytuacje bardzo rzadko zdarzają się w sporcie, ale jednak się zdarzają… z drugiej strony odbijając piłeczkę… Czy zespół, który wygrywa Puchar Polski i jest liderem na koniec rundy zasadniczej ma prawo do zmiany trenera? – stanął w obronie prezesa Huberta Hoffmana, szkoleniowiec łódzkiej drużyny.

Najważniejszy jest spokój

Fala krytyki dotykająca nowego szkoleniowca czy zarząd łódzkiego klubu jest spora. Hejt uderzać ma także w zawodniczki, które zdaniem byłego reprezentanta Polski, aktualnie absolutnie tego nie potrzebują.

Najważniejsze jest to, aby dziewczyny miały spokój głowy, żeby mogły się skupić wyłącznie na siatkówce i grać w siatkówkę, żeby ich te sprawy zwyczajnie nie dotykały. Niestety też dotykają i to nie jest w porządku, ale podjąłem się tego wyzwania i dalej uważam, że cel jest do zrealizowania – przyznał 37-latek.

Końcówka sezonu nie oszczędzała łódzkie wiewióry. Wszystko zaczęło się od porażki w Pucharze Polski i zwolnienia trenera Chiappiniego. Później przyszło ciężkie spotkanie z Energa MKS-em Kalisz, a następnie porażki z BKS-em BOSTIK ZGO Bielsko-Biała i PGE Grot Budowlanymi Łódź. Udany sezon dał jednak łodziankom 2. miejsce i skrzyżował ich los w ćwierćfinale z ITA TOOL S STAL Mielec. W pierwszym meczu górą były nieobliczane mielczanki – 3:1, a problemy ŁKS-u zdają się nie mieć końca.

Nauczeni doświadczeniem sportu, nieważne jakiego, to to co mamy na papierze, to nie jest istotne. Przychodzi do meczu i przeciwnik nie patrzy na skład, na medale, tylko po prostu gra swoją najlepsza siatkówkę, a my nie odpowiadamy tym samym. I teraz wracając do paniki, to widać to w zespole, bo to było widoczne w meczu z Budowlanymi (…). Wracając jednak do meczu z Mielcem, w secie przejmujemy inicjatywę, mamy kontrę na 20:16, która kończy się atakiem w pół siatki. Zaraz jest 19:17 i zaczyna się zabawa po stronie ŁKS-u w postaci ogólnej paniki ŁKS-u… wpada nam as, który nie powinien wpaść. Z zespołem z Mielca powinniśmy wygrać 3:0 i zapomnieć o tym spotkaniu. Tymczasem pojawia się myślenie, że ojejku, jest ciężko, napierają na nas, a co się stanie jak przegramy? – powiedział Bartman.

Spotkanie rewanżowe pomiędzy zespołami zostanie rozegrane w czwartek – 27 marca. Początek meczu o 17:30. Postawione pod ścianą łodzianki nie mogą już dopisać na konto kolejnej porażki. W razie wygranej konieczne będzie rozegranie jeszcze trzeciego pojedynku, który wyłoni półfinalistki.

Zobacz również:

Wyniki i terminarz TAURON Ligi

PlusLiga