– W następnym meczu, który odbędzie się w Rzeszowie, na pewno musimy grać lepiej w bloku. Wiemy, że może być ciężko. Mamy kilka dni, w trakcie których nie możemy dużo pracować. Musimy się regenerować, analizować i przygotować mentalnie – mówił w rozmowie ze Strefą Siatkówki Stephane Antiga, trener PGE Rysic Rzeszów.
- Pierwszy mecz półfinału TAURON Ligi rozstrzygnął się w tie-breaku na korzyść rzeszowianek
- Joanna Pacak: Było bardzo blisko
TRUDNA, ALE UDANA PRZEPRAWA RYSIC
PGE Rysice Rzeszów pokonały BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 3:2 w pierwszym półfinałowym meczu mistrzostw Polski. Rzeszowianki przegrywały w starciu 1:2 i 15:17 w secie numer cztery, niemniej jednak wyszły w konfrontacji obronną ręką, obejmując prowadzenie w rywalizacji o finał TAURON Ligi. – Było bardzo ciężko. Myślę, że nasz ostatni mecz z ŁKS-em w półfinale Pucharu Polski był lekcją. Byliśmy gotowi na to, żeby grać z BKS-em bardzo trudne spotkanie. Bielszczanki rozpoczęły bardzo agresywnie, zwłaszcza w polu zagrywki, grały bardzo dobrze. Bardzo fajnie, że wygraliśmy – mówił trener Antiga.
– Kiedy BKS prowadził 2:1, było naprawdę trudno, nie byliśmy w stanie zatrzymać atakującej Kertu Laak. Grała w świetnie w ofensywie. Dostaliśmy dużo bloków. To prawda, że drużyna z Bielska-Białej ma dziewczyny, które są wysokie, mają dobre parametry fizyczne i grają bardzo dobrze. W następnym meczu, który odbędzie się w Rzeszowie, na pewno musimy grać lepiej w bloku. Wiemy, że może być ciężko. Mamy kilka dni, w trakcie których nie możemy dużo pracować. Musimy się regenerować, analizować i przygotować mentalnie – powiedział Strefie Siatkówki Stephane Antiga, trener PGE Rysic Rzeszów.
NIE MA MNIEJ WAŻNYCH ELEMENTÓW
Spotkanie było bardzo wyrównane przede wszystkim w ataku i bloku. Obie drużyny zagrały niemalże identycznie w tych elementach. Przyjezdne przeważały w polu serwisowym oraz przyjęciu. Co zatem decydować będzie w rewanżowej batalii? – Na pewno zagrywka i przyjęcie będą dwoma bardzo ważnymi elementami. Jednak każdy element jest ważny. To małe rzeczy, a robią różnicę. Drużyna, która wygrywa tę rywalizację zagrywką i przyjęciem, ma przewagę, ale później decyduje atak. Tak więc atak jest najważniejszy – mówił Antiga.
WICEMISTRZYNIE POLSKI O KROK OD PONOWNEJ GRY O ZŁOTO
Drużynę z Podkarpacia dzieli już tylko jedno zwycięstwo od zameldowania się w finale mistrzostw Polski. Rywalizacja przenosi się aktualnie do Rzeszowa, gdzie drugie spotkanie zostanie rozegrane 5 kwietnia, w piątek. Jak na granie do dwóch zwycięstw zapatruje się sam szkoleniowiec Rysic?
– Wolę rywalizację do trzech zwycięstw. Teraz kiedy prowadzimy w niej 1:0, to chyba nie (śmiech). Myślę jednak, że od półfinału ta seria musi trwać. Dwa mecze nie wystarczą. Wiem, że nie ma dużo czasu, bo sezon na kadrę zaczyna się wcześniej, ale jest jednak trochę szkoda. To są najlepsze momenty. Oczywiście jest Final Four Pucharu Polski, a następnie faza play-off, szczególnie półfinał i finał. Kiedy mamy cztery-pięć bardzo dobrych drużyn to jest to historia dla kibiców, a nawet zawodniczek i sztabu. Mecz po meczu, można zmienić kilka rzeczy, jest także przewaga mentalna – tłumaczył francuski trener.
Zobacz również:
Wyniki rundy play-off TAURON Ligi
źródło: inf. własna