Drużyny sportowe w miarę własnych możliwości radzą sobie z koronawiursem. Okres kwarantanny ma za sobą także Igor Gorgonzola Novara, drużyna, dla której w tym sezonie gra Malwina Smarzek-Godek. W mediach na całym świecie mówi się bardzo dużo o potrzebie oddawania osocza przez osoby, które przeszły koronawirusa. Na taki krok zdecydowała się także Stefania Sansonna, libero Igora.
Osocze krwi zwane także plazmą, to jeden ze składników krwi stanowiący około 55% jej objętości. Tak zwane „osocze ozdrowieńców” potrzebne jest do leczenia pacjentów chorych na koronawirusa, ponieważ zawiera ono przeciwciała wspomagające leczenie wirusa. Stefania Sansonna, libero Igor Gorgonzola Novara, zdecydowała się opowiedzieć La Gazzetta dello Sport o procesie oddawania osocza i swoich motywacjach.
Jak zrodził się pomysł na to, żeby oddać osocze?
– W trakcie leczenia po tym, jak zostałam zarażona Covid-19 czytałam bardzo dużo o procesie leczenia za pomocą osocza ozdrowieńców. Widziałam także specjalny materiał w telewizji na ten temat i bardzo mnie to poruszyło. Wykorzystałam więc okazję i porozmawiałam z lekarzami, którzy pomagali mi dojść do zdrowia. Szybko zdecydowałam, że jeśli spełnię wymagania to oddam moje osocze. Gdy tylko wyzdrowiałam skontaktowałam się z doktorem Gennaro Mascaro jego oddziałem. Od razu zaproponowałam swój udział. Ze wsparciem klubu od razu wszystko zorganizowaliśmy.
Co dla ciebie znaczy ta donacja?
– Myślę, że ze wszystkich stron to gest wsparcia i nadziei dla społeczeństwa. Niestety zachorowałam na koronawiursa pomimo przestrzegania wszystkich zaleceń. Na szczęście mój organizm dość dobrze poradził sobie z infekcją. Pomimo kilku dni wysokiej gorączki i kilku innych objawów ubocznych, mój organizm szybko wyzdrowiał i wyprodukował dużo przeciwciał. Pomyślałam więc, że mogę podzielić się tą moją „siłą”. Wiedziałam także, że w ten sposób przekazuję pewną wiadomość. Miałam też nadzieję, że w ten sposób naprawdę komuś pomogę.
Dlaczego zdecydowałaś się o tym opowiedzieć?
– Zostałam wychowana w solidarności i wśród innych wartości, które odnajduję w klubie którego częścią jestem od siedmiu sezonów. Po rozmowie z lekarzami na oddziale zrozumiałam, jak ważne jest uczulanie ludzi na to żeby oddawali krew, a zwłaszcza w tej sytuacji także osocze. Zdecydowałam się więc podzielić moją decyzją, żeby w ten sposób także może zmotywować inne osoby publiczne nie tylko ze świata sportu do zrobienia tego samego.
Jaką wiadomość chciałaś tym przekazać?
– Donacja to czynność, która wzbogaca przede wszystkim osobę, która oddaje krew albo jej czynniki. Czasem ludzie się boją, że po oddaniu krwi lub osocza można być osłabionym i czuć się gorzej, ale tak absolutnie nie jest. Już kilka godzin po oddaniu osocza byłam gotowa, by wyjść z koleżankami z drużyny na boisko i trenować do naszych następnych spotkań. Jestem silniejsza i jeszcze bardziej zdeterminowania po tej donacji. Ludziom w tej samej sytuacji co ja chcę powiedzieć: oddajcie osocze. Wesprzyjcie tych, którzy są dzisiaj w bardzo trudnej sytuacji. To najpiękniejszy prezent jaki możecie sobie zrobić.
źródło: dal15al25.it, inf. własna
