Siatkarki PGE Rysice Rzeszów piąty sezon z rzędu zdobyły tytuł wicemistrza Polski. W finale sezonu 2023/2024 lepsze okazały się policzanki. W piątkowy wieczór Rysice były blisko przedłużenia rywalizacji. – Ciężko się teraz cieszyć po meczu, gdzie się przegrywa – powiedziała w rozmowie ze Strefą Siatkówki Aleksandra Szczygłowska, kapitan rzeszowskiej drużyny.
KOLEJNE SREBRO…
PGE Rysice wywalczyły po raz kolejny srebrne medale mistrzostw Polski. Rzeszowianki, choć zakończyły sezon na podium nie były w stanie ukryć rozczarowania. – Na pewno ważny jest fakt, że kolejny raz klub z Rzeszowa zagrał w finale. Ciężko się teraz cieszyć po meczu, gdzie się przegrywa. Może z czasem ten srebrny medal zostanie doceniony, ale cały czas jesteśmy głodne złota. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie to będzie wyglądało zupełnie inaczej. Gratulacje dla Chemika – powiedziała po meczu kapitan zespołu, Aleksandra Szczygłowska.
IM DALEJ TYM LEPIEJ
W pierwszych dwóch meczach finałowych Rysice nie miały wiele do powiedzenia. Trzecie i jak się okazało ostatnie spotkanie było najbardziej wyrównane. Niewiele brakowało do tie-breaka. – Każdy kolejny mecz grałyśmy dużo lepiej. W piątek postawiłyśmy wszystko na jedną kartę, ale jednak to Chemik miał może więcej szczęścia. Prowadziły 2:0, a do tego pomogła im na pewno głębia składu. Różnicę zrobiła atakująca Chemika (Elizabet Inneh-Varga przyp. red.), bardzo fajnie trafiła z formą na najważniejsze mecze. To niesamowita siatkarka i gratulacje dla niej – przyznała Szczygłowska.
OCHŁONĄĆ I CZAS NA REPREZENTACJĘ
Dla Rysic sezon się zakończył i teraz siatkarki mają czas na odpoczynek. Dla reprezentantek kraju przerwa będzie jednak krótka, przed nimi sezon olimpijski. – Powoli będziemy już się skupiać na sezonie olimpijskim. Teraz dostaniemy chwilę wolnego, poukładamy sobie w głowie to, co się wydarzyło. Jak będzie w sezonie kadrowym, to zobaczymy. Na razie nie ma jeszcze żadnych konkretnych decyzji – zakończyła Aleksandra Szczygłowska, która znalazła się na liście zawodniczek powołanych przez Stefano Lavariniego.
Zobacz również:
Chemik mistrzem Polski
źródło: inf. własna