We wtorek rozpoczęła się 2. kolejka spotkań w grupie B srebrnej Ligi Europejskiej. Trzecie zwycięstwo na swoim koncie zapisały Portugalki, które pokonały reprezentację Estonii. Z trzeciej wiktorii po meczu z Łotwą cieszyły się także siatkarki Bośni i Hercegowiny.
Jako pierwsze na parkiet w Zenicy wybiegły ekipy Estonii i Portugalii. Początek meczu był wyrównany, ale z biegiem seta inicjatywę zaczęły przejmować Portugalki, które w pewnym momencie odskoczyły przeciwniczkom na sześć oczek (21:15). Estonki jednak nie złożyły broni, doprowadzając do remisu i końcówki rozgrywanej na przewagi. W efekcie niespodziewanie to one triumfowały w niej 26:24. Drugą odsłonę lepiej rozpoczęły siatkarki z Estonii, ale na prowadzeniu były tylko do wyniku 11:8. Wówczas straty zaczęły odrabiać zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego, które chwilę potem znacznie już wygrywały (20:15). Ostatecznie doprowadziły one do wyrównania w meczu, pokonując rywalki 25:19.
Takim samym wynikiem zakończyła się partia numer trzy. Tylko na początku minimalną przewagę miały w niej Estonki, potem przez chwilę zespoły zmieniały się na skromnym prowadzeniu. W drugiej połowie seta Portugalki zaczęły już jednak wyraźnie odskakiwać i to one były o krok od triumfu w całym spotkaniu. W czwartej odsłonie podopieczne Jose Jao Miguela postawiły kropkę nad i, choć po pierwszych akcjach znów inicjatywa leżała po stronie Estonii, która prowadziła nawet 8:4. Nie utrzymała ona jednak prowadzenia i gra w pewnym momencie wyrównała się. Przy wyniku po 17 przewagę budować zaczęły już Portugalki, które ostatecznie triumfowały 25:20. Do zwycięstwa poprowadziła je Maria Lopes, która zdobyła dla swojej ekipy 15 punktów. Tyle samo oczek po drugiej stronie siatki zapisała na swoim koncie Liis Kullerkann.
Estonia – Portugalia 1:3
(26:24, 19:25, 19:25, 20:25)
W drugim spotkaniu na przeciwko siebie stanęły siatkarki Bośni i Hercegowiny oraz Łotwy. Gospodynie turnieju nie dały swoim rywalkom żadnych szans. Już w pierwszej partii rozbiły je bowiem do 12. Po tak druzgocącym wejściu w mecz Łotyszki nie zdołały się podnieść i w drugiej odsłonie zaprezentowały się jeszcze słabiej. Tym razem przeciwniczki nie pozwoliły im dobrnąć nawet do granicy 10 punktu, wygrywając aż 25:8. W secie numer trzy Bośniaczki nie zwolniły tempa i ponownie były bezlitosne dla ekipy prowadzonej przez Pavelsa Selivanovsa. Tym razem wynik nie wyglądał aż tak „drastycznie”, ale znów był to pewny triumf miejscowych. Wygrały one 25:15 i po niespełna 56 minutach gry cieszyły się z kolejnego kompletu punktów.
Bośnia i Hercegowina – Łotwa 3:0
(25:12, 25:8, 25:15)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. B srebrnej LE kobiet
źródło: inf. własna
