Nikola Meljanac w minionym sezonie reprezentował barwy Enei Czarnych Radom, w których mimo spadku z ligi radził sobie bardzo dobrze. Nie umknęło to uwadze Igora Kolakovica, który powołał go do trzydziestki na rozgrywki Siatkarskiej Ligi Narodów. Sam siatkarz w rozmowie z serbskimi mediami przyznał, że w naszym kraju zrobił progres zarówno pod względem sportowym, jak i mentalnym.
Spadł z ligi, ale zgarnął dobre recenzje
Meljanac z zespołem nie dał rady się utrzymać w PlusLidze, ale indywidualnie poradził sobie dobrze, zajmując czternaste miejsce wśród , ale indywidualnych statystyk raczej nie musi się wstydzić. Serb z 412 „oczkami” był dwudziestym zawodnikiem PlusLigi w rankingu punktujących, a w zestawieniu atakujących był czternasty.
Dobra gra atakującego Enei Czarnych Radom, mimo że w spadkowiczu z ligi sprawiła, że Nikola Meljanac po rocznej przerwie wrócił do drużyny narodowej. 25-latek znalazł się w szerokim składzie „Orłów” na Ligę Narodów. W podcaście „Serviranje sa Ivanom i Vemom” nie ukrywał, że sezon spędzony w Polsce był dla niego prawdziwą lekcją życia.
w polsce stał się lepszą wersją siebie
– Myślę, że ten sezon w PlusLidze, która według mnie i wielu znanych mi osób jest prawdopodobnie najlepszą ligą na świecie, bardzo mnie zmienił. To samo dotyczy Vuka Todorovicia. Bardzo dobrze było mieć przy sobie rodaka, zawodnika, z którym doskonale rozumiesz się na boisku i który poza nim jest twoim przyjacielem. Ten sezon pomógł mi dojrzeć pod każdym względem, nie tylko tym siatkarskim. Ostatni rok sprawił, że jestem dużo lepszą wersją Nikoli Meljanaca – powiedział atakujący.
Atakujący wie, że nie będzie pierwszym wyborem Igora Kolakovica na swojej pozycji, ale zdaje sobie sprawę jak mocna jest konkurencja wśród serbskich atakujących.
– Mam nadzieję, że pokażę, iż zasłużyłem na to powołanie. Walczę o miejsce ze znanymi nazwiskami, Aleksandarem Atanasijeviciem i Drażenem Luburiciem, a jest przecież jeszcze młody Luka Stanković, być może najbardziej obiecujący zawodnik ligi serbskiej. Ale panuje między nami zdrowa rywalizacja. Dla mnie każdy dzień z kolegami z kadry i sztabem reprezentacji jest na wagę złota – zakończył Meljanac.
źródło: polsatsport.pl