Powoli krystalizuje się sytuacja na koniec fazy zasadniczej, Znamy już ósemkę ćwierćfinalistów. Wiemy już też, które zespoły zmierzą się ze sobą w walce o 9. miejsce. Jeszcze niedawno mało kto by pomyślał, że w tym miejscu mogą znaleźć się dwie renomowane firmy, jak Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE GiEK Skra Bełchatów, ale tak się właśnie stało. Te dwa zespoły zmierzą się w walce o wyższe miejsce na koniec sezonu.
OBA ZESPOŁY STWORZYŁY HISTORIĘ
Zarówno PGE Skra Bełchatów, jak i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle to zespoły, które wielokrotnie zapisały się na kartach polskiej klubowej siatkówki. Skra to dziewięciokrotny Mistrz Polski (stawała także na niższych stopniach podium) i siedmiokrotny zdobywca Pucharu Polski. Wielokrotnie rywalizowała także w Lidze Mistrzów docierając w 2012 roku do wielkiego finału tych rozgrywek, jest to także dwukrotny klubowy wicemistrz świata (2009, 2010). Klub ten reprezentowały takie ikony światowej siatkówki jak Mariusz Wlazły, Stephane Antiga czy Facundo Conte,
ZAKSA z kolei aż siedemnaście razy stawała na podium mistrzostw Polski, w tym aż 9. na jego najwyższym stopniu. 10 razy zdobywała także Puchar Polski. Na kartach historii zapisała się także trzykrotnie wygrywając elitarną Ligę Mistrzów.
AMBICJE BYŁY WIĘKSZE
W sezonie 2023/2024 ambicje Skry, jak i przede wszystkim ZAKSY były zdecydowanie większe. Mało kto się spodziewał, że tych zespołów zabraknie w play-off, a zwłaszcza ZAKSY, wicemistrza Polski z ubiegłego roku. Oba zespoły miały w swoich szeregach zawodników wysokiej klasy, reprezentantów Polski. Skra nie była może typowana do miejsc w ścisłej czołówce, ale na pewno w ósemce. Naszpikowana gwiazdami ZAKSA z kolei wymieniana była w gronie głównych faworytów do trofeów nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Plany pokrzyżowały jej głównie kontuzje, po których nie była w stanie podnieść się sportowo i mentalnie. ZAKSA walczyła o ósemkę do końca, ale przegrała w Jastrzębiu-Zdroju. PGE Skra z kolei fazę zasadniczą skończyła zwycięstwem nad Barkomem.
Los skojarzył te dwie wielkie firmy w walce dla nich tylko o 9.miejsce. Zapowiada się więc walka na wysokim poziomie nie tylko w play-off. Obie ekipy są rozczarowane, ale sportowa ambicja z całą pewnością nie pozwoli im odpuścić i będą chciały pozytywnym akcentem zakończyć sezon.
Zobacz również:
Marcin Janusz po ostatnim meczu fazy zasadniczej
źródło: inf. własna