Praga dalej nie rozpieszczała Polaków. Po fazie grupowej z turniejem pożegnał się duet Jarosław Lech i Tomasz Jaroszczak. Z gry odpadły również Natalia Okła i Julia Radelczuk. Dobre nowiny przyniosły polskim kibicom natomiast Marta Łodej i Julia Kielak. W 1/4 finału biało-czerwone pokonały Francuzki i w niedzielę zagrają o medale.
Gdyby nie Czesi…
Dobry występ w kwalifikacjach to nie wszystko. Dość brutalnie w Pradze przekonał się o tym duet Jarosław Lech i Tomasz Jaroszczak. Już na początku fazy grupowej Polakom podcięła skrzydła czeska para – Sepka/Sedlak. Marząc o wyjściu z grupy trzeba było więc stoczyć decydujący bój o rundę 12. W meczu tym naprzeciwko biało-czerwonych ponownie zameldował się duet gospodarzy turnieju – Oliva/Kurka.
Kolejna z czeskich par także nie oszczędzała biało-czerwonych. Przeciwnikom błyskawicznie udało się objąć prowadzenie i zdominować bezradnych Polaków. Dużym atutem gospodarzy była szalenie wysoka skuteczność w ataku oraz dobra defensywa. Udawało im się także wywierać presję zagrywką. Lechowi i Jaroszczakowi co prawda udało się uniknąć wiele błędów, ale zabrakło pewności siebie. Pierwszy set zakończył się wygraną Czechów do 13. Druga odsłona była równie jednostronna i ostatecznie padła łupem reprezentantów gospodarzy 21:14.
Porażka Polaków oznacza, że odpadają oni z turnieju głównego już na pierwszym etapie. W sobotnim spotkaniu błyszczał Vaclav Kurka, autor 18 punktów. Drugi z Czechów, Krystof Jan Oliva punktował 13 razy. Tyle samo 'oczek’ na koncie zanotował Jarosław Lech.
Lech/Jaroszczak (POL) – Oliva/Kurka (CZE) 0:2
(13:21, 14:21)
Za duży dystans?
Po piątkowym siostrzanym pojedynku na koniec fazy grupowej oba duety pań znów stanęły do gry. Jako pierwsze w rundzie 12 swoje spotkanie rozegrały Julia Radelczuk i Natalia Okła. Pomimo starań Polek lepsze okazały się Austriaczki – Rabitsch Mag./Trailovic, zwyciężając 2:1.
Początek spotkania nie należał do Polek. Choć inauguracja należała do wyrównanych, to o wygranej Austriaczek zadecydowały detale 21:18. Podobnie wyglądał dugi set, znów oba zespoły walczyły na żyletki, nie mogąc zbudować bezpiecznej przewagi na dłuższą metę. Postawione pod ścianą biało-czerwone uciekły spod topora, triumfując 21:19. O losach wymagającego spotkania zadecydował dopiero tie-break. Nie było łatwo, jednak Radelczuk i Okład w pewnym momencie się zacięły, tracąc wszelką kontrolę. Słabość reprezentantek Polski wykorzystały przeciwniczki, wygrywając 15:11.
Najwięcej punktów w meczu zdobyła Magdalena Rabitsch, która punktowała aż 29 razy. Po polskiej stronie siatki prym wiodła Natalia Okła, która łącznie odnotowała na koncie 24 'oczka’. Druga z Polek, Julia Radelczuk, dołożyła od siebie 12 punktów.
Radelczuk/Okła (POL) – Rabitsch Mag./Trailovic (AUT) 1:2
(18:21, 21:19, 11:15)
Dalej w gazie
Nie do zatrzymania są natomiast Marta Łodej i Julia Kielak. Polkom udało się wygrać i awansować z grupy z 1. miejsca. Sukces dał im bezpośredni awans do ćwierćfinału, a co za tym idzie sporo czasu wolnego. W 1/4 finału naprzeciwko biało-czerwonych stanęły Francuzki – Descamps/Sobezalz. Pomimo zaawansowanego etapu turnieju głównego spotkanie należało do jednostronnych, a biało-czerwone znów triumfowały 2:0.
Już w pierwszym secie różnica klas okazała się nie do przejścia. Bezradne Francuzki mogły wyłącznie rozkładać dłonie, bowiem wszelkie zrywy po ich stronie kończyły brakiem sukcesu. Różnica stale rosła, a biało-czerwone królowały w bloku. Dużą zaliczką były również pomyłki przeciwniczek i za moment było już po secie 21:12. W drugiej odsłonie Trójkolorowym udało się dołożyć nieco więcej 'oczek’. Na reprezentantki Polski nie było jednak mocnych – 21:16.
Marta Łodej łącznie punktowała 17 razy. Julia Kielak dołożyła od siebie 11 'oczek’. Prym wśród Francuzek wiodła Romane Sobezalz, która zdobyła 14 punktów. Wygrana dała Polkom przepustkę do gry o medale. Już w niedzielę, o godzinie 9:00 biało-czerwone zmierzą się w półfinale z Czeszkami – Stochlova/Svozilova. Łatwo więc nie będzie, zwłaszcza, że przeciwniczki będą mogły liczyć na głośne wsparcie lokalnych kibiców.
Descamps/Sobezalz (FRA) – Łodej/Kielak (POL) 0:2
(12:21, 16:21)
Zobacz również:
Siatkówka plażowa. Kraków nie oszczędza swoich! Dwie pary poza turniejem