– Wszyscy życzymy sobie, aby trybuny w Zadarze były pełne naszych kibiców, których wsparcie wiele dla nas znaczy. Fani są naszym dodatkowym graczem, dają nam wiatr w żagle. Z ich pomocą z pewnością dostarczymy niezapomnianych wrażeń – powiedziała kapitan chorwackiej reprezentacji Samanta Fabris. Chorwacja to jeden ze współorganizatorów mistrzostw Europy w 2021 roku.
Tegoroczne mistrzostwa Europy kobiet rozegrane zostaną w czterech krajach – Chorwacji, Serbii, Rumunii i Bułgarii. Kapitan chorwackiej reprezentacji obecnie gra w Dinamie Kazań. Samanta Fabris nie ukrywa, że już czeka na rozpoczęcie przygotowań do walki w mistrzostwach Starego Kontynentu. – Nie mogę się doczekać lata i przygotowań w Zadarze. Mam tylko nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie będziemy musieli walczyć z problemami organizacyjnymi spowodowanymi pandemią koronawirusa. Wszyscy życzymy sobie, aby trybuny w Zadarze były pełne naszych kibiców, których wsparcie wiele dla nas znaczy. Fani są naszym dodatkowym graczem, dają nam wiatr w żagle. Z ich pomocą z pewnością dostarczymy niezapomnianych wrażeń – stwierdziła Fabris.
Chorwatki rywalizację międzynarodową w 2021 roku rozpoczną od Złotej Ligi Europejskiej, którą zaplanowano na przełom maja i czerwca, czeka ich również FIVB Challenger Cup, który odbędzie się w Zadarze od 30 czerwca do 4 lipca. Imprezą docelową są jednak mistrzostwa Europy. – Czeka nas wiele meczów, turniejów w 2021 roku, ale myślę, że wszyscy za tym tęsknimy, odkąd pandemia zatrzymała cały świat. Ostatni raz jako reprezentacja grałyśmy w styczniu 2020 roku w Holandii podczas eliminacji do igrzysk olimpijskich w Tokio, ale nie poradziłyśmy sobie tam dobrze. Nasz harmonogram jest idealny, bo Złota Liga Europy będzie przygotowaniem do Challenger Cup, w którym stawką będą kwalifikacje do VNL i wreszcie mistrzostwa Europy, na których liczymy na wiele. W przeszłości pokazaliśmy, że jesteśmy młodym zespołem z wielką przyszłością. Będzie nam brakowało zgrania, ponieważ w zeszłym roku w ogóle się nie spotkałyśmy, ale inni będą mieli podobne problemy – przyznała kapitan Chorwatek.
Samanta Fabris od dwóch lat gra w zespole z Kazania, a jej umowa opiewa na trzy sezony. Siatkarka radzi sobie z mieszkaniem w tej zimnej części Rosji. – Przyzwyczaiłam się, choć na początku nie było łatwo. Obecnie temperatura wynosi około -28° C, a najniższy poziom, jakiego doświadczyłam, to, jeśli się nie mylę, -35. To może brzmieć i wyglądać na trudne, jak życie może toczyć się przy tych temperaturach. Jeżdżę SUV-em, mój parking jest w budynku, więc nie jest strasznie – zauważa siatkarka, która w Dinamie Kazań walczy o najwyższe cele. – Zdobyłam już dwa Superpuchary, jeden Puchar Rosji i mistrzostwo kraju. Obecnie jesteśmy na drugim miejscu w lidze, ale o pierwsze miejsce musimy jeszcze zagrać z Dinamem Moskwa. Nie grałyśmy jednak w Lidze Mistrzów. Mamy mieszankę młodych i bardziej doświadczonych siatkarek. Wierzę, że może to pomóc nam ponownie wygrać ligę – powiedziała.
źródło: cev.eu, opr. własne
