W czwartek rozegrane zostaną dwa półfinałowe mecze Ligi Mistrzów, w których Zenit Kazań podejmie Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a Trentino Itas – Sir Sicoma Monini Perugia. Rewanże zaplanowano na 24 marca.
– Skład półfinalistów oddaje układ sił najmocniejszych lig w Europie. W tym gronie jest przedstawiciel naszej PlusLigi, która pod względem swojej siły plasuje się w czołówce kontynentu. Kędzierzyński zespół zasłużył na słowa pochwały za swoją dotychczasową grę. Na ogromny szacunek zasługuje wyeliminowanie włoskiego potentata Cucine Lube Civitanova – powiedział mistrz olimpijski i świata Ryszard Bosek.
Ryszard Bosek przypomniał, że po nieudanym występie Lube w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w klubie został zmieniony trener. – To najlepiej świadczy jaką rolę przywiązywały władze klubu do gry w Lidze Mistrzów, jakim prestiżem cieszą się te rozgrywki oraz jaki zawód sprawił włoski zespół, odpadając z walki o końcowy sukces – dodał Ryszard Bosek.
Mistrz olimpijski i świata podkreślił, że klub z Kędzierzyna-Koźla prezentuje „siatkówkę totalną.” – Grają zarówno technicznie, jak i siłowo. Dobrze prezentuje się formacja blok-obrona, znacznie poprawili się na zagrywce. Potrafią zaserwować nie tylko mocno, ale również po kierunkach. Celują w słabe punkty rywala, Jeżeli ZAKSY nie naruszy się zagrywką, to ciężko z nią wygrać – uważa Ryszard Bosek.
Zdaniem Ryszarda Boska Zenit Kazań jest jak najbardziej w zasięgu lidera PlusLigi. – Widzieliśmy ten zespół w meczach z Bełchatowem i na pewno podopiecznych trenera Nikoli Grbicia stać na awans do finału.
Drugi półfinał będzie wewnętrzną sprawą klubów włoskich. – Ciężko jest wskazać faworyta w tej parze – mówi Ryszard Bosek. – Zarówno Trentino, jak i Perugia prezentują podobny poziom. Ten drugi zespół ma Wilfredo Leona i z tego względu jemu należy przyznać trochę więcej szans. Zresztą Perugia wyszła z dużych opałów w ćwierćfinale z Modeną, co świadczy o możliwościach tego klubu – zakończył Ryszard Bosek.
źródło: Polska Siatkówka