– Są zespoły, które dotarły się i poznały lepiej, a inne nie dopasowały się jeszcze zbyt dobrze. Niektóre drużyny potrzebują nieco więcej czasu na doszlifowanie. Dobrym przykładem jest tu Resovia – powiedział Ryszard Bosek, były trener męskiej reprezentacji Polski.
Początek sezonu należy do Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która nie zaznała jeszcze porażki w PlusLidze, a na rozkładzie ma już mistrza kraju i brązowego medalistę z poprzedniego sezonu. W poprzednim ekipa z Opolszczyzny również dominowała w fazie zasadniczej, ale na finiszu przegrała walkę o złoto z Jastrzębskim Węglem. – Ten zespół jest poukładany i pewny tego, co robi, ale pierwsza runda nie będzie wyznacznikiem całego sezonu. Widać, że kędzierzynianie się szybko dotarli, a szczególnie pochwalić muszę Marcina Janusza. Imponuje mi, że tak szybko dostosował się do tak mocnego zespołu. To jest gracz, który ma szansę stworzyć konkurencję na tej pozycji w kadrze – stwierdził były selekcjoner biało-czerwonych Ryszard Bosek.
Według niego część zespołów nie pokazała jeszcze w pełni swoich możliwości. – Są zespoły, które dotarły się i poznały lepiej, a inne nie dopasowały się jeszcze zbyt dobrze. Niektóre drużyny potrzebują nieco więcej czasu na doszlifowanie. Dobrym przykładem jest tu Resovia. Pamiętajmy też o Jastrzębskim Węglu, który jak się rozpędzi, to niszczy wszystko na swojej drodze – ocenił Bosek.
Na razie ZAKSA dominuje w PlusLidze, ale nie jest stawiana w roli głównego kandydata do złota. Takiego bowiem nie ma. Wydaje się, że do walki o mistrzowski tytuł może włączyć się oprócz niej Jastrzębski Węgiel, Asseco Resovia Rzeszów czy PGE Skra Bełchatów. Sukces którejkolwiek z tych drużyn nie byłby zaskoczeniem. – Nikt już nie może założyć, że ZAKSA zdobędzie mistrzostwo tak, jak to było w poprzednim sezonie, gdy stała się murowanym faworytem. To, kto będzie walczył o tytuł, wyklaruje się lepiej po pierwszej rundzie. Dla najlepszych zespołów będzie liczyła się faza play-off. Muszą więc sobie tak ułożyć cykl obciążeń, żeby nie złapać zadyszki – zakończył Ryszard Bosek.
źródło: inf. własna, Super Express