Łukasz Kaczmarek w nadchodzącym sezonie będzie reprezentował barwy Jastrzębskiego Węgla. Po kilku latach spędzonych w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle przyszedł czas na zmiany. Decyzję atakującego oraz proces jego odbudowy w nowym klubie skomentował na łamach „Super Expressu” mistrz olimpijski z Montrealu, Ryszard Bosek.
nowy rozdział
Dla Łukasza Kaczmarka ostatnie miesiące nie były lekkie. Kumulacja problemów prywatnych z kryzysem w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle niewątpliwie podcięło skrzydła atakującemu. W sezonie reprezentacyjnym część kibiców i ekspertów również miała dla zawodnika pewne pretensje, lecz końcowo przyłożył on rękę do srebra olimpijskiego w Paryżu. Teraz czas na nowy rozdział, w nowym klubie – Jastrzębskim Węglu, który powalczy o obronę tytułu mistrza Polski. Formę siatkarza skomentował Ryszard Bosek, wybitny reprezentant Polski i mistrz olimpijski z Montrealu.
– W Jastrzębiu wiele rzeczy musi się jeszcze zgrać. Wymiana podstawowego atakującego oznacza, że trzeba więcej czasu na dopracowanie szczegółów – skomentował Bosek. – Co do Łukasza, to był zawsze bardzo solidny, techniczny zawodnik, natomiast teraz widać, że po tych problemach, jakie miał, dopiero się odbudowuje. On bardzo dużo umie, ale trzeba odpowiedniego prowadzenia, a wtedy na pewno da radę – podkreślił mistrz olimpijski.
Proces dalej trwa
Zdaniem członka złotej ekipy Huberta Jerzego Wagnera, Łukasz Kaczmarek ma jeszcze nad czym pracować. Mimo wszystko były reprezentant Polski nie należy do krytyków siatkarza, rozumie proces i zwraca uwagę na sygnały powrotu atakującego do wcześniejszej formy.
– To jego wracanie do optymalnej dyspozycji zajmuje faktycznie dosyć długo. Chociaż na turnieju w Lublinie, który obserwowałem z trybun, miał niezłe momenty. Jeszcze potrzebuje czasu, bo jednak to nie jest ten Kaczmarek, jakiego znaliśmy wcześniej. Widać, że mało jest siły w jego ataku czy zagrywce, natomiast nie można odmówić, że się bardzo stara. Jest mało dynamiczny, pewnie pracuje teraz nad siłą, żeby się wzmocnić – uważa Ryszard Bosek.
Zobacz również:
źródło: Super Express