ŁKS Commercecon Łódź wygrał 3:1 z Grupą Azoty Akademią Tarnów. Tarnowskie siatkarki napędziły rywalkom stracha, wykorzystując błędy łodzianek. – Zdarzyło nam się mnóstwo niepotrzebnych błędów – przyznała rozgrywająca ŁKS-u, Roberta Ratzke w rozmowie ze Strefą Siatkówki.
trochę strachu
Mecz z Grupą Azoty Akademią Tarnów okazał się dla siatkarek łódzkiego ŁKS-u znacznie bardziej skomplikowany niż wydawało się na początku. Po błędach własnych podopieczne Alessandro Chiappiniego oddały rywalkom aż 29 punktów. – Zdarzyło nam się mnóstwo niepotrzebnych błędów. Oczywiście były te w przyjęciu, ale także chodzi mi o takie proste rzeczy jak brak komunikacji. Jasne, że przeciwnik wykonał dobre akcje. My jednak popełniałyśmy błędy, które nie powinny nam się zdarzać Próbujemy nad tym pracować. Przez takie pomyłki wpędzamy się czasem w niepotrzebne kłopoty. Szczególnie chodzi mi o akcje w obronie, kiedy chcemy obronić piłka, a ta wpada bez reakcji żadnej z nas – wyjaśniła rozgrywająca zespołu z Łodzi, Roberta Ratzke.
Łodziankom musiały pomóc podstawowe zawodniczki. Po pojawieniu się na boisku Amandy i Valentiny Diouf gra znacznie się ustabilizowała i udało się uniknąć większych kłopotów oraz rywalizacji w 5 secie. – Cieszę się jednak bardzo, że pomimo problemów byłyśmy w stanie wygrać za trzy punkty. Wiemy, że jesteśmy na właściwej ścieżce. Potrzebujemy jeszcze chwili, żeby wyczyścić te drobne rzeczy. Taka wygrana nam zaprocentuje w przyszłości – podkreśliła rozgrywająca.
wyciągnęły wnioski
Po dość słabym pierwszym secie zespół z Tarnowa przybrał taktykę używania dłoni rywalek w bloku. – To oczywiście bardzo irytujące, kiedy rywalki tak często wykorzystują blok, aby punktować. Musimy jednak przeanalizować to spotkanie. Sprawdzić, kiedy to była ich dobra akcja, bo oczywiście dużo tak grają, a kiedy to jednak my popełniłyśmy błąd. Musimy zrozumieć, że błędy się zdarzają i trzeba się trochę uspokoić. Skupić się na następnej akcji – wyjaśniła Brazylijka.
Łódzki klub już w środę 8 listopada rozpocznie rywalizację w Lidze Mistrzyń. Tam ich pierwszym przeciwnikiem będzie CS Volley Alba Blaj z Rumunii. – Świetnie będzie rozpocząć rywalizację w Lidze Mistrzyń. Nie skupiamy się jednak na którychś konkretnych rozgrywkach. Tylko na tym, żeby jeszcze rozwinąć się jako zespół i odpowiednio zgrać. Bardzo tego potrzebujemy – zakończyła Roberta Ratzke.
Następny ligowy mecz Łódzkie Wiewióry rozegrają w sobotę 11 listopada, a ich przeciwniczkami będzie KS Pałac Bydgoszcz. Wcześniej jednak czeka je rywalizacja w Lidze Mistrzyń.
źródło: inf. własna
