Siatkarze Cerrad Enea Czarnych Radom oraz MKS-u Będzin mają za sobą pierwszy sparing. Drużyny zmierzyły się w Sosnowcu, gdzie rozegrały cztery sety, a w meczu kontrolnym padł remis 2:2. – Bardzo cieszymy się z tego, że udało nam się rozegrać ten sparing, bo nie wiadomo, jaka będzie przyszłość tego wszystkiego, więc korzystamy z każdej możliwości. Zagraliśmy cztery sety, na które się umówiliśmy. Na tym etapie wynik nie jest najważniejszy, ale my zawsze chcemy grać o zwycięstwo – mówił po sparingu trener Robert Prygiel.
Cerrad Enea Czarni Radom mają za sobą pierwszy sparing przed sezonem 2020/2021. Wojskowi w czwartek (6 sierpnia) zmierzyli się z MKS-em Będzin. Pojedynek w hali sportowej w Sosnowcu zaplanowany został na cztery sety, a spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Cerrad Enea Czarni Radom do pojedynku z MKS-em Będzin podeszli bez dwóch zawodników. W składzie Roberta Prygla zabrakło Brendena Sandera, który przebywa jeszcze na kwarantannie po przylocie z USA oraz Bartłomieja Grzechnika. W jego miejsce powołany został wychowanek RCS Czarnych Radom Kuba Sadkowski.
– Bardzo się cieszymy z tego, że udało nam się rozegrać ten sparing, bo nie wiadomo, jaka będzie przyszłość tego wszystkiego, więc korzystamy z każdej możliwości. Zagraliśmy cztery sety, na które się umówiliśmy. Na tym etapie wynik nie jest najważniejszy, ale my zawsze chcemy grać o zwycięstwo. Tym razem był remis, ale każdy z zawodników zagrał w mniej więcej podobnym wymiarze czasowym i mogę śmiało powiedzieć, że mamy bardzo fajną i wyrównaną drużynę – mówił po spotkaniu szkoleniowiec radomskiego zespołu Robert Prygiel. Sparingi oznaczają, że drużyny PlusLigi rozpoczynają kolejny etap przygotowań do nowego sezonu. – Przed nami oczywiście jeszcze dużo pracy, ale na każdej pozycji widać, że będzie mocna rywalizacja i w trakcie sezonu każdy z zawodników będzie bardzo potrzebny. Jest nas teraz 14, nie ma z nami jeszcze Brendena Sandera, który odbywa kwarantannę – wyjaśnił trener Czarnych.
Już w piątek radomianie rozegrają kolejny pojedynek, tym razem zmierzą się w Zduńskiej Woli z PGE Skrą Bełchatów. – Jest dużo materiału do analizy, co cieszy, a także to, że na ten moment popełniliśmy bardzo małą ilość błędów własnych w ataku i bardzo dobre przyjęcie. Nad każdym elementem czeka nas jeszcze praca – podsumował Robert Prygiel. Do przygotowań dopiero kilka dni temu dołączyli Wiktor Josifow i Dawid Konarski. – Za nami pierwsze granie, a tak naprawdę niektórzy zawodnicy trenują dopiero kilka dni. Jak na ten okres, w którym odbyliśmy wspólne przygotowania, to naprawdę fajnie to wyglądało – ocenił szkoleniowiec radomskiej ekipy.
źródło: Czarni TV, opr. własne
