Olsztyńscy akademicy w środę zdobyli ważny komplet punktów, pokonując ekipę z Bełchatowa. – Ciężko przepracowaliśmy ostatnie dwa tygodnie i to przełożyło się na dobry wynik meczu – powiedział po spotkaniu Kuba Hawryluk.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn do środowego starcia w hali przy Małym Jezioraku w Iławie, przystąpili po sobotnim zwycięstwie nad Cuprum Lubin. Dla zawodników prowadzonych przez Javiera Webera było to szóste zwycięstwo w tym sezonie. – Potrzebowaliśmy punktów i zdobyliśmy je. Nie był to nasz najlepszy mecz pod względem jakości, nadal musimy popracować nad wieloma elementami. Wykorzystaliśmy moment, aby zespół zagrał razem i jest to dla nas swojego rodzaju progres w dalszych ligowych starciach – stwierdził po tym starciu Joshua Tuaniga, rozgrywający akademików z Kortowa.
Środowe starcie z PGE Skrą Bełchatów było przedostatnim starciem pierwszej rundy fazy zasadniczej. Tak jak w poprzednich meczach, w zespole zabrakło kontuzjowanych: Moritza Karlitzka i Dawida Siwczyka. Argentyński szkoleniowiec akademików nie wprowadził żadnych zmian w wyjściowym składzie.
Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera grali lepiej w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Prym na siatce wiedli Karol Butryn oraz Bartłomiej Lipiński, a świetne zawody w obronie rozegrali Robbert Andringa i Kuba Hawryluk. MVP został wybrany Robbert Andringa.
– Jestem bardzo zmęczony, bo zostawiliśmy wszystko co mieliśmy na boisku. To jest dla nas bardzo ważne zwycięstwo. To miłe uczucie, otrzymując statuetkę MVP po wygranym meczu. Nie byłoby to jednak możliwe, dzięki drużynie. Byliśmy dziś jednością i za to jestem im bardzo wdzięczny – powiedział Robbert Andringa.
Patrząc w pomeczowe statystyki, akademicy z Kortowa byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Olsztynianie dokładniej przyjmowali (56% dokładnego przyjęcia przy 46% dokładnego przyjęcia rywali), byli skuteczniejsi w ataku (57 pkt, co przełożyło się na 48% skuteczności – bełchatowianie zdobyli 48 „oczek”, co dało 37% skuteczności), zdobyli więcej punktów blokiem (12:4) oraz w polu serwisowym (5:3). Najwięcej punktów u gospodarzy zdobył Karol Butryn (19 pkt.), a u gości Aleksander Atanasijevic (17 pkt.).
– Mimo nietypowej pory, kibice dopisali, przyszło ich sporo, a grało nam się bardzo dobrze. Ciężko przepracowaliśmy ostatnie dwa tygodnie i to przełożyło się na dobry wynik meczu. Bardzo dobrze graliśmy w systemie blok-obrona – przyznał po meczu Kuba Hawryluk, libero Indykpolu AZS Olsztyn.
źródło: inf. prasowa