Reprezentacja Włoch siatkarek nie schodzi z topu, wygrywając wszystko co się da. To duże obciążenie dla części kadrowiczek, którym Julio Velasco chce poluzować pasa. Szkoleniowiec swoim największym gwiazdom jest w stanie dać nawet cały sezon na regenerację, choć na horyzoncie pozostają mistrzostwa Europy.
Wymagające lata
Rok po roku kalendarz rozgrywek reprezentacyjny jest wypchany po brzegi. Nic więc dziwnego, że czołowe reprezentantki swoich krajów nie mają ani momentu na wytchnienie. Z pomocą swoim gwiazdom przychodzi jednak Julio Velasco, przedstawiając plan na nadchodzący sezon kadrowy w wykonaniu Włoszek. W ostatnim czasie reprezentantki Włoch rozbiły bank, wygrywając po drodze wszystko co tylko się dało. 'Złota’ seria trwa odkąd drużynę przejął doświadczony Argentyńczyk.
Od tego czasu Włoszki nie schodzą z topu. Drużyna sięgnęła po złoto igrzysk olimpijskich w Paryżu oraz triumfowała w niedawno zakończonych mistrzostwa świata. Do tego dochodzą dwa triumfy w Lidze Narodów. Wszystko to sprawiło, że nikt w drabince nie chce trafić na podopieczne Velasco, które niczym walec rozjeżdżają wszystko co mają na swojej drodze. Tak też było z reprezentantkami Polski, które w ćwierćfinale czempionatu globu spotkały się z mistrzyniami olimpijskimi, przegrywając i tracąc szansę na historyczny medal.
Bez największych gwiazd?
Wiele wskazuje jednak na to, że Włoszki w przyszłym sezonie mogą nie być już tak mocne. Choć na horyzoncie mistrzostwa Starego Kontynentu, to Turcja, Polska, Holandia czy Niemcy mogą zacierać ręce, widząc nowy plan szkoleniowca hegemonek. Argentyńczyk w niedawnym wywiadzie zaprezentował wizję przyszłego sezonu, gdzie część frontmenek, być może, ominie imprezę docelową.
– Dziewczyny prawie nie mają już chwili wytchnienia. Dałem Paoli Egonu, Miriam Sylli, Annie Danesi i Alessi Orro dwie opcje: odpocząć dwa miesiące i wrócić na Mistrzostwa Europy w 2026 roku, albo odpoczynek i spędzenie całego lata na relaksie – przyznał Velasco.
W 2026 roku gospodarzami czempionatu Europy będą Turcja, Szwecja, Czechy i Azerbejdżan. Poprzednim razem zawody gościły m.in. we Włoszech. Mimo pięknej oprawy na otwarcie i dużych apetytów zespół nie zdołał obronić tytułu zdobytego w 2021 roku. Włoszki, to jedna z najbardziej utytułowanych nacji na kontynencie, która może poszczycić się aż 8 krążkami lokalnych mistrzostw. Choć zmiany personalne być może będą nieuniknione, to reprezentacja i tak będzie miała zamiar bić się o pełną pulę nagród w przyszłym sezonie.
Zobacz również:
Nowa liderka Radomki Radom zachwycona Polską. „To jedno z najlepszych miejsc, w jakich byłam”









