Stefano Lavarini wybrał swoją 14-osobową drużynę, która kilka dni temu wyleciała do Azji, gdzie przystąpi do mistrzostw świata. Kilka siatkarek musiało opuścić zgrupowanie. Dla niektórych pewne decyzje są niezrozumiałe. Kogo najbardziej brakuje wśród powołanych na czempionat globu?
Wydaje się, że większe kontrowersje w tym roku wywołują właśnie decyzje Włocha, niż Nikoli Grbicia. O ile kibicom spodobał się pomysł Serba na testowanie młodzieży, tak pojawiają się słowa krytyki w kierunku wyborów Stefano Lavariniego.
Liga Narodów niemal jednym składem
Choć szkoleniowiec pań początkowo powołał na zgrupowanie aż 33 zawodniczki, to przez praktycznie cały turniej Ligi Narodów korzystał z dyspozycji maksymalnie siedemnastu z nich. Większość siatkarek nie dostała nawet szansy gry w turnieju towarzyskim w Koszalinie, na początku sezonu.
Oczywiście należy mieć na uwadze fakt, że niektóre z siatkarek zmagały się z problemami zdrowotnymi. Tego akurat szkoleniowiec nie mógł przewidzieć. Są jednak nazwiska, które zasłużyły na jakąkolwiek szansę gry w tym sezonie. Od początku mówiło się o Julii Szczurowskiej, Aleksandrze Rasińskiej czy Dominice Pierzchale. Po świetnych występach w lidze, nie zwróciły one wystarczającej uwagi trenera.
Doświadczenie wygrało
Podczas Ligi Narodów Lavarini skorzystał jednak z dyspozycji Alicji Grabki i Pauliny Damaske, które wcześniej nie były pierwszymi wyborami trenera. Obie zaprezentowały się świetnie i wydawało się, że miejsce na mistrzostwa świata będą miały zapewnione. O ile w przypadku przyjmującej tak się stało, rozgrywająca musiała opuścić zgrupowanie. Na jej miejsce szkoleniowiec zabrał wracającą po kontuzji Marlenę Kowalewską.
Niespodzianki na środku
Do Azji pojechała także Sonia Stefanik. Środkowa zastąpi kontuzjowaną Weronikę Centkę-Tietianiec. Ta pozycja jednak już od pewnego czasu budziła wątpliwości w środowisku siatkarskim, właśnie głównie ze względu na brak najlepiej blokującej TAURON Ligi – Dominiki Pierzchały.
Na mistrzostwa świata nie pojadą także chociażby Julia Nowicka, Olivia Różański czy Joanna Pacak. Na szerokiej liście z różnych względów nie znalazły się także Zuzanna Górecka, Maria Stenzel oraz Natalia Mędrzyk.
Zobacz również:
Terminarz mistrzostw świata kobiet – Tajlandia 2025