Siatkarska reprezentacja Bułgarii jeszcze dekadę temu była w gronie groźnych ekip, które potrafiły pokrzyżować plany tym najsilniejszym drużynom. Później przyszedł kryzys. Teraz Gianlorenzo Blengini ma do dyspozycji kilka młodych talentów i widzi świetlaną przyszłość przed swoimi podopiecznymi. – Musimy spróbować się poprawić i zbliżyć do tych, którzy są przed nami w światowym rankingu, do TOP 7-8 – mówił trener w programie „Zona Volley”.
Kiedyś byli groźni
Kto śledzi siatkówkę przynajmniej od dekady, ten powinien doskonale pamiętać, jak trudnym przeciwnikiem w turniejach międzynarodowych byli Junacy. Choć nie zdobywali medali jak Brazylia, Słowenia czy Niemcy, to zawsze potrafili napsuć krwi swoim rywalom.
Niejednokrotnie kończyli zawody tuż za podium – na mistrzostwach Europy w 2013 i 2015 roku byli na czwartym miejscu. Liga Światowa 2012 czy 2013 również kończyła się dla nich taką pozycją. Ostatni medal zdobyli na igrzyskach europejskich, równo dekadę temu. Przez ostatnie lata czołówka rankingu FIVB jednak znacząco poszła do przodu, a Bułgaria stanęła w miejscu.
Gianlorenzo Blengini chce to zmienić
Aktualnie reprezentacja Bułgarii zajmuje dopiero 19. miejsce w światowym rankingu FIVB. Na koncie mają 161,06 punktów, a do najlepszej „dziesiątki” tracą ich niemalże sto. Trener Gianlorenzo Blengini jednak mówi jasno, że celem na ten sezon reprezentacyjny jest poprawienie owej sytuacji. – Musimy spróbować się poprawić i zbliżyć do tych, którzy są przed nami w światowym rankingu, do Top 7-8. Naszym celem w tym sezonie będzie dążenie do właśnie tej poprawy. Nie tylko po to, aby zrozumieć, jak bardzo jesteśmy w tyle za najlepszymi, ale także po to, aby zanotować kilka zwycięstw więcej w porównaniu z ubiegłym rokiem – mówił w rozmowie dla „Zona Volley”.
Włoski szkoleniowiec powołania na ten sezon ogłosił pod koniec kwietnia. Można zauważyć, że podszedł do tego naprawdę szczegółowo bowiem na jego liście znalazło się aż 43 zawodników. Największą grupę stanowią przyjmujący – ich jest aż siedemnastu.
– Od samego początku zarząd prosił mnie, abym oprócz bycia trenerem reprezentacji, pomógł ogólnie w rozwoju siatkówki. Zimą dużo podróżowałem po Bułgarii i nie tylko po to, aby oglądać chłopaków, których już znam, ale także po to, aby poznać innych, którzy mają kwalifikacje, aby w przyszłości dostać się do reprezentacji – wyjaśnił selekcjoner.
Nikołow i Grozdanow – duet pełen doświadczenia
Reprezentację Bułgarii na pewno czeka długoplanowy proces. Blengini nie ukrywa, że siatkarze, którzy nie znajdą się w ścisłym gronie na te najważniejsze turnieje, nadal będzie trenować ze szkoleniowcem Francesco Mollo – zdobywcą tytułu mistrza Włoch U20 z drużyną z Ravenny.
Włoch wspomniał też o tym, jak ważną rolę w drużynie odgrywa starszy z braci Nikołow. Przyjmujący w zeszłym roku musiał przejść skomplikowaną operację, przez co musiał odpuścić sezon reprezentacyjny. – Widząc Alexa coraz częściej na boisku po wszystkich cierpieniach, przez które przeszedł, jest dla mnie szczerą radością. Alex jest w otoczeniu, które bardzo dobrze znam, ponieważ Lubé było moim domem przez wiele lat, drużyną, która jest jak rodzina. Mam szczególne relacje z tym klubem i pozwala mi to uważnie śledzić wszystko, co dzieje się z Alexem i cały proces jego powrotu do zdrowia. Dla mnie widzenie go na boisku, jak staje się silniejszy i bardziej regularny, jest bardzo miłe, wręcz zaskakujące, ponieważ na początku mówiono, że po takiej operacji będzie nieobecny przez co najmniej rok. A widzieć go jako głównego bohatera w finale to cudowne emocje – podkreślił Blengini.
Szkoleniowiec jednak wskazał też jedno nazwisko siatkarza, grającego aktualnie w PlusLidze. Chodzi o Aleksa Grozdanowa, który razem z BOGDANKĄ LUK Lublin jest o krok od mistrzostwa Polski. – Oprócz radości dla zawodników, takie doświadczenie jest przydatne do wzmocnienia i większej pewności siebie. Pozwala zrobić krok od bycia dobrym siatkarzem do stania się świetnym – zauważył trener.
Reprezentacja Bułgarii na początku sezonu zawita do Polski, gdzie wystąpi w turnieju towarzyskim. Podopieczni Gianlorenzo Blenginiego wezmą także udział w mistrzostwach świata, do których będą się przygotowywać na obozie w Tokio. Bułgarzy łatwo w czempionacie mieć nie będą. Trafili bowiem do grupy E razem ze Słowenią, Niemcami oraz Chile.
Zobacz również:
Reprezentacja Polski zaczęła zgrupowanie, Nikola Grbić zaprosił kolejne młode talenty