Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > I liga K: Bez niespodzianek, wszystkie mecze zakończyły się zgodnie z planem

I liga K: Bez niespodzianek, wszystkie mecze zakończyły się zgodnie z planem

fot. Turkot Fotografuje

Faworyci spotkań zgodnie wygrali swoje mecze. W odwrocie jest BAS Białystok, który przegrał czwarty mecz, tym razem  z KS Piła. Nie zwalnia tempa lider tabeli KSG Warszawa, beniaminek wygrał siódme spotkanie. Cenne zwycięstwo w Szczyrku odniósł Płomień Sosnowiec. LOS oraz MKS Copco zgodnie wygrał swoje mecze w stosunku 3:1.

Pilanki z długo oczekiwanym kompletem punktów

Tylko w początkowym okresie gry na boisku dominowały siatkarki z Podlasia., prowadziły 5:2, skutecznie kiwała Paulina Bałdyga. Do remisu po 7 doszło po ataku Agnieszki Czerwińskiej. Od tego momentu do głosu doszły pilanki. Przy serii zagrywek Julii Rajewskiej. Zawodniczka ta wykonała pięć zagrywek – było 21:13. Tę jednostronną partię atakiem ze środka zakończyła Czerwińska. Przyjezdne wyciągnęły wnioski z przegranej pierwszej partii. Prowadziły 8:6. Po chwili było 11:8 dla KS Piła, dobrze spisała się Emilia Szubert w polu zagrywki. Gra falowała w najlepsze. Do stanu 19:17 miejscowe siatkarki kontrolowały boiskowe wydarzenia, po czym stanęły w miejscu. W polu zagrywki punktowała Adrianna Rybak-Czyrniańska. Błąd gospodyń w polu zagrywki zamknął tę część meczu.

W trzeciej partii spotkania zespół z grodu Staszica tylko na początku spotkania musiał odrabiać straty. Białostoczanki miały duże problemy z przyjęciem, popełniały błędy własne. W polu zagrywki ręki nie zwalniały Emilia Szubert oraz Alina Bartkowska Kluza. Przy serii zagrywek tej pierwszej siatkarki było 13:7, a dzięki Bartkowskiej-Kluzie 21:13. Pilanki podały dłoń swoim rywalkom. Seriami traciły punkty, oddały pole gry ekipie gości. Popis gry w polu zagrywki dała Klara Kempfi i BAS przegrywał 22:24. Ostatnie słowo w tym secie należało do Oliwii Urban. Drużyna gości postawiła wysoko poprzeczkę swoim rywalkom. Przez dłuższy czas był remis  (7:7, 11:11, 14:14). Po dwóch atakach Agnieszki Czerwińskiej KS prowadził 18:15. W końcówce przy stanie 24:21 pilankom po raz kolejny przytrafił się przestój, doszło do remisu po 24. Ostatecznie po grze na przewagi lepsze okazały się miejscowe siatkarki. Lepsza gra w bloku oraz przyjęciu była kluczem do zwycięstwa w tym meczu przez KS Piła.

MVP: Alina Bartkowska-Kluza

KS Enea Piła – BAS Białystok 3:1
(25:15, 23:25, 25:22, 26:24)

Składy zespołów:
KS: Rajewska (15), Kuriata (9), Czerwińska (10), Szubert (6), Bartkowska-Kluza (23), Urban (14), Piekarz (libero) oraz Góźdź, Lach, Jagła
BAS: Wojciechowska (7), Bandurska (17), Podlaska (4), Bałdyga (4), Senica (8), Czyrniańska-Rybak (13), Molenda (libero) oraz Kempfi, Julia Papszun (9),

Lider nie zawiódł i umocnił się na pierwszym miejscu

Początek meczu był wyrównany. Do stanu po 11 gra toczyła się punkt za punkt. Blok Aleksandry Jedut dał miejscowej drużynie trzypunktowy zapas (16:13). Zespół z Małopolski pomimo starań nie zdołał odrobić strat. Po błędzie w polu zagrywki Julii Jaśkowiec KSG wygrał tę część meczu w stosunku 25:18. Dzięki Zofii Sobanty warszawianki w drugiej partii prowadziły 9:3. Po asie serwisowym Katarzyny Saj przewaga KSG wzrosła do ośmiu punktów (17:9). Przyjezdne nie miały siatkarskich argumentów, były w odwrocie. Zadowolone taką przewagą gospodynie oddały pole gry swoim rywalkom. Te wykorzystały chwile słabości warszawianek. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Oliwia Pietrzak, przewaga drużyny ze stolicy zmalała do dwóch punktów (22:20). Niezawodna Zofia Sobanty zamknęła tę część meczu (25:23).

Dobra postawa w końcówce drugiej partii meczu znalazła przełożenie na grę Solnej w kolejnym secie. Z dobrej strony pokazała się Katarzyna Stepko, role na boisku odwróciły się. Po ataku Oliwii Pietrzak przyjezdne prowadziły 12:8. Blok okazał się być istotnym elementem, który przyczynił się do wygrania seta numer trzy przez zespół z Małopolski (22:13). Błąd Wojtyniak w polu zagrywki przedłużył rywalizację w tym meczu. Przy serii zagrywek Katarzyny Saj liderki tabeli prowadziły 5:1. Grę przerwała trenerka Agnieszka Rabka. W natarciu nadal były warszawianki, powiększyły przewagę do sześciu punktów (10:4).  Ekipa z Wieliczki była bezradna, seriami traciła punkty, miała fatalne przyjęcie i przegrywała 5:16. Dominacja beniaminka nie podlegała żadnej dyskusji. Wieliczanki pojedynczymi akcjami w wykonaniu  Katarzyny Marcyniuk próbowały odwrócić losy seta. Nie przyniosło to żadnego rezultatu. Po ataku Katarzyny Saj było 23:14. Wspomniana zawodniczka zakończyła to spotkanie. Tym samym KSG umocnił się na pozycji lidera.

MVP: Martyna Zięba

KSG Warszawa – Solna Wieliczka 3:1
(25:18, 25:23, 19:25, 25:16)

Składy zespołów:
KSG: Kaszyńska (3), Michałek (4), Jedut (19),  Sobanty (16), Saj (9), Zięba (11), Saad (libero) oraz Grzelak (4), Wojtyniak (2), Kott, Kierlewicz, Kudlik
Solna: Marcyniuk (12), Krysztofiak (1), Pietrzak (13), Jaśkowiec (5), Patrycja Papszun (5), Stepko (10), Przybyła (libero) oraz Nowacka (3), Feliks, Bolińska, Dynur (2)

LOS z małymi problemami wygrał z Energetykiem podobnie jak MKS Copco z Legionovią

W pierwszej partii spotkania dzięki Agacie Plaga ekipa z Nowego Dworu Mazowieckiego prowadziła 10:5. Kilka chwil później role na boisku odwróciły się. Dzięki Weronice Janusz oraz Lilianie Wójcik poznanianki miały jeden punkt więcej – 15:14. Do stanu po 18 trwała wyrównana gra, po czym swoją przewagę na boisku zaprezentowały nowodworzanki. Dzięki Emilii Kaczmarzyk LOS odskoczył na cztery punkty (22:18). Był to zwrotny moment tego seta. Błąd w polu zagrywki Julii Stancelewskiej sprawił, że pierwsza partia padła łupem gospodyń. W drugiej odsłonie meczu zespół z Mazowsza prowadził 7:1, miał więcej siatkarskich argumentów po swojej stronie. Po ataku Katarzyny Kowalczyk tablica wyników wskazała prowadzenie miejscowej ekipy 11:5. Poznanianki zaczęły gonić swoje przeciwniczki, miały dwa punkty straty (17:19). Na więcej nie było ich stać, przegrały 22:25 i były o krok od porażki.

Pierwsze akcje trzeciej partii pokazały, że ekipa gości tanio skóry nie sprzeda. Ciężar gry na siebie wzięła Barbara Grejman i Energetyk prowadził (7:3). Błąd Katarzyny Kowalczyk powiększył dystans pomiędzy obiema drużynami do ośmiu punktów na korzyść gości (18:11). Nowodworzanki zerwały się do odrabiania strat przy stanie 15:24. Był to spóźniony zryw, Barbara Grejman zakończyła ten set.

Drużyna z Wielkopolski pozostała w grze. Poznanianki toczyły wyrównaną grę, mogła podobać się ich postawa w bloku. W tym elemencie w całym meczu zdobyły 12 puntków. Po asie serwisowym Igi Kępy prowadziły 12:10. Do stanu po 15 trwała zacięta rywalizacja. Większe doświadczenie i obycie na ligowych boiskach dało znać o sobie po stronie miejscowych siatkarek. Przy stanie 19:16 w polu zagrywki pojawiła się Marta Budnik i pozostała w nim do końca spotkania. Atak Emilii Kaczmarzyk zakończył ten mecz.

 MVP: Marta Budnik

ECO Harpoon LOS Nowy Dwór Mazowiecki – Enea Energetyk Poznań 3:1
(25:22, 25:22, 19:25, 25:16)

Przyjezdne z Legionowa przez dłuższy czas były na prowadzeniu (12:10, 14:11). W końcówce udało się Legionovii wyrównać stan rywalizacji na 23:23. Ostatnie słowo w tym secie należało o gospodyń. Drużyna gości odpowiedziała imieliniankom, prowadziła 13:8, a następnie 17:13. MKS nie znalazł sposobu na rozpędzone legionowianki i w efekcie tego przegrał tę część spotkania. Trzecia odsłona meczu to zwrot sytuacji na boisku. Raz jedna, a raz druga drużyna prowadziła, po czym traciła prowadzenie na rzez rywalek. Było 12:9,  następnie 16:11 dla przyjezdnych. Taka przewaga nie wystarczyła do tego aby wygrać trzecią partię spotkania. MKS miał więcej do powiedzenia na boisku i wygrał set 25:22. W ostatniej partii spotkania gospodynie szybko zbudowały sobie przewagę (10:2). Ich rywalki zniwelowały straty do trzech punktów (10:13). Na więcej nie było ich stać. Drużyna z województwa śląskiego seriami zdobywała punkty, prowadziła 16:11, a w końcówce 23:16. Podopieczne trenera Rafała Kalinowskiego nie dały wydrzeć zwycięstwa. Dopisały do swojego konta cenne dwa punkty.

MVP: Agata Burzawa

MKS Copco Imielin – Legionovia Legionowo 3:1
(25:23, 22:25, 25:22, 25:1)

Składy zespołów:
LOS: Kaczmarzyk (12), Sobalska (1), Plaga (19, Stachowiak (8), Kowalczyk (4), Budnik (14), Bodasińska (libero) oraz Filipek, Woźny (3), Gutowska,  Grabowska, Bąkiewicz
Energetyk: Mulka (1), Mokrzan, Stancelewska (5), Wójcik (12), Janusz (12), Malczewska, Witczak (libero) oraz Regulska (2), Grejman (6), Kępa (17)

Cenne zwycięstwo Płomienia

Drużyna Hospel Płomień Sosnowiec wywiozła komplet punktów ze Szczyrku. Uczennice mają czego żałować. Zwłaszcza w pierwszej partii spotkania, w której prowadziły 10:6, 16:14, a w końcówce 24:22. Nie wykorzystały dwóch piłek setowych, przegrały pierwszą część rywalizacji i ich gra posypała się niczym domek z kart. W drugiej partii zespół z Sosnowca dominował od samego początku, prowadził 12:4, później 17:7. Emocji w tym secie było jak na lekarstwo. Płomień wysoko wygrał tę odsłonę i poszedł za ciosem. Odrzucone od siatki młode zawodniczki ze Szczyrku były w odwrocie przegrywały 10:12, 11:15. Sosnowiczanki do końca meczu grały skoncentrowane, nie pozwoliły na zbyt wiele swoim rywalkom. Zanotowały cenne zwycięstwo.

SMS PZPS I Szczyrk – Hospel Płomień Sosnowiec 0:3
(24:26, 16:25, 20:25)

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2024-11-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved