Do niesamowitego grania w Lidze Narodów doszło z udziałem reprezentacji Holandii oraz Słowenii. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebnych było pięć setów. Sam tie-break to istny pokaz emocji. Śmiało można powiedzieć, że spotkanie rozegrało się w pięciu nominalnych setach, bowiem w decydującej odsłonie Słoweńcy triumfowali 27:25.
ŚWIETNY POWRÓT HOLENDERÓW I DŁUGIE PRZECIĄGANIE LINY O TRIUMF
Z wysokiego “c” rozpoczęli spotkanie Słoweńcy, którzy przy serii zagrywek Tonceka Sterna prowadzili 5:1. Od samego początku równie dobrze prezentował się Nimir Abdel-Aziz, po jego atakach i asie Holandia przegrywała tylko 8:9. Niemniej jednak Stern cechował się równie wysoką skutecznością w ofensywie, Słoweńcy w najlepsze utrzymywali się na kilkupunktowym prowadzeniu. Sporą presję w polu serwisowym wywierali gracze Słowenii, którzy po kolejnym asie Sterna wygrywali 20:16. W moment jednak Holendrzy stracili skuteczność w ofensywie, przestali kończyć pierwsze akcje, a w dodatku momentami popełniali błędy. Koncert atakiem i blokiem rozgrywał Nimir (23:21), by momentalnie kontrą oraz zagrywką odpowiedział Alen Pajenk (23:23). Trwało zacięte przeciąganie liny, a triumfatora musiała wyłonić długa gra na przewagi. Lepsi po ataku Nimira i autowym ataku Urnauta okazali się Holendrzy (33:31).
CICHY BOHATER
Poszli oni za ciosem i zarazem zrewanżowali się rywalowi za początek meczu. Po zagrywkach Thijsa Ter Horsta to oni wygrywali 5:1. Kończył posyłane przez rozgrywającego piłki Maarten van Garderen, blok Holenderów na Janie Kozamerniku wiązał się z prowadzeniem 10:4. Ten jednak po chwili odpłacił się zagrywką, a blok i kontra Klemena Cebulja dały Słoweńcom remis i powrót do meczu (13:13). Gra od tego momentu toczyła się niemalże punkt za punkt, a żadna z ekip nie była w stanie wyjść na chociażby trzypunktową przewagę. Zbawienne dla gości okazało się kolejne wejście Kozamernika w pole serwisowe. W kontratakach punktowali kolejno: Pajenk i Stern, a seta zakończył autowy atak Nimira (25:22).
KONTROLA HOLENDRÓW
Trzecią odsłonę zainicjowała gra punkt za punkt (7:7). Dopiero atak Michaela Parkinsona i dwa asy Nimira dały Holendrom cztery oczka zaliczki (11:7). Gospodarze kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, a gra punkt za punkt jedynie przybliżała ich do triumfu. Sytuację jeszcze chciał ratować serwisem Kozamernik (17:15), ale na tym mocne punkty Słoweńców spoczęły. Ze zmiennym szczęściem atakował Cebulj, który nadział się na blok (19:15), choć sam nim odpowiedział niewiele później (21:17). Ekipa z Niderlandów jednak spokojnie doprowadziła do zwycięstwa,.
ROZGROMIENIE
Lepiej kolejnego seta zaczęli Słoweńcy, którzy po błędzie Ter Horsta i zatrzymaniu Nimira mieli dwupunktową zaliczkę (4:2). Podopieczni Roberto Piazzy w mgnieniu oka odrobili straty, a zespoły przeszły na chwilę do gry punkt za punkt. Solidne prowadzenie wypracowali Słoweńcy, którzy po asie Cebulja wygrywali 8:5. Nie ustrzegali się błędów własnych Holendrzy, na blok nadziali się Plak i Nimir (12:7). Swoje zagrywką wypracował też Gregor Ropret, a Holendrzy byli bezradni (15:7). Przyjezdni pewnie kroczyli po triumf, choć w samej końcówce dał o sobie znać zza linii 9. metra Van Garderen (22:19). Finalnie po zepsutym serwisie Nimira było po secie (25:21).
NIESAMOWITY TIE-BREAK
Do niesamowitego grania doszło w tie-breaku, który zasadniczo stanowił nominalnego seta, aniżeli tie-break. Wynik ciągle oscylował wokół remisu, ale poważny krok w kierunku zwycięstwa poczynili Holendrzy, którzy po bloku na Urnaucie wygrywali 9:6. Ich gra jednak falowała, ale w dalszym ciągu to oni byli na prowadzeniu (13:12, 14:13). Potrzebna była w ostateczności gra na przewagi, w której zarówno jedna, jak i druga drużyna miały wiele piłek meczowych. Spotkanie zakończyło się po zepsutej zagrywce Nimira oraz asie Sterna (27:25).
Holandia – Słowenia 2:3
(33:31, 22:25, 25:20, 21:25, 25:27)
Składy zespołów:
Holandia: Keemink (1), Van Garderen (17), Ter Horst (14), Plak (11), Abdel-Aziz (31), Parkinson (9), Andringa (libero) oraz Koops (1), Ter Maat, Weijer, Wiltenburg
Słowenia: Stern (21), Pajenk (9), Kozamernik (13), Ropret (3), Urnaut (16), Cebulj (21), Kovacić (libero) oraz Mujanović (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów mężczyzn
źródło: inf. własna