MKS Będzin był bliski przełamania złej passy porażek. Podopieczni Jakuba Bednaruka w piątym secie nie wykorzystali swoich szans. – Mieliśmy swoje szanse, nie wykorzystaliśmy ich i to się na nas zemściło – powiedział Rafał Sobański.
Mimo złego początku spotkania ostatnia drużyna w tabeli walczyła jak równy z równym z jurajskimi rycerzami. – W meczu z naszymi rywalami z Zawiercia byliśmy najbliżej zwycięstwa. W tym sezonie nie mieliśmy zbyt dużo szans, aby myśleć o końcowym zwycięstwie. Ponownie w naszej grze pojawiły się demony, popełniliśmy błędy własne, było kilka niewykorzystanych szans i to zadecydowało o naszej porażce – powiedział Rafał Sobański.
W pierwszym secie będzinianie przegrywali 8:15 pomimo tego zdołali wyrównać, po czym ponownie popełnili błędy. W końcówce szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść gospodarzy. – Na pewno żałujemy tej pierwszej partii, z drugiej strony ktoś powie trochę szczęścia było po naszej stronie, nasi rywale nam też pomogli. Mieliśmy swoje szanse, ale ponownie ich nie wykorzystaliśmy – dodał zawodnik. W czwartym secie przyjezdni całkowicie stanęli, oddali tego seta bez walki i przegrali go 14:25. – Kompletnie odpuściliśmy czwartą partię spotkania, w pierwszej jak wcześniej wspomniałem przegrywaliśmy, ale mimo tego zdołaliśmy doprowadzić do remisu 19:19. Nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego tak słabo zagraliśmy w czwartym secie. Być może było tyle zaangażowania, tyle wysiłku fizycznego z naszej strony w trzecim secie i każdy opadł z sił. Każdemu z nas pojawiła się tak myśl, że jak nasi rywale z Zawiercia odskoczyli na kilka punktów to należy się skupić na piątym secie. To jest zawodowy sport i dlatego jak się odpuszcza to się przegrywa. W piątym secie mieliśmy piłkę na 16:15, gospodarze nas zablokowali, potem dostaliśmy asa serwisowego i przegraliśmy mecz – przyznał siatkarz.
Zespołowi z Będzina pozostały do rozegrania cztery mecze, MKS ma czysto matematyczne szanse na pozostanie w PlusLlidze. – Tak jest, ale do końca będziemy walczyli i damy z siebie wszystko tak jak do tej pory. Jeżeli uda się na zdobyć 12 punktów to chcemy je zdobyć. Do końca sezonu będziemy grać z pełnym zaangażowaniem, czy przyniesie to pozytywny efekt na koniec sezonu to się okaże, chciałbym tego bardzo – zakończył przyjmujący będzinian.
źródło: inf. własna
