– To będzie ciężki mecz, bo drużyna z Rumunii pokazała u nas, że potrafi grać – mówi przed rewanżowym spotkaniem ćwierćfinału Pucharu CEV w Rumunii Damian Schulz, atakujący PGE Skry Bełchatów. – Na pewno zagramy dużo lepszy mecz, niż ten w Bełchatowie i dopełnimy dzieła. Wypełnimy to zadanie, które przed sobą postawiliśmy – przyznał drugi trener bełchatowian Radosław Kolanek.
– Przede wszystkim wiemy, po co tu przyjechaliśmy. Wiedzieliśmy, że ta podróż nie będzie łatwa, na szczęście mamy ją już za sobą, teraz musimy się już skupić, by odbyć dobrą jednostkę treningową i to jest dla nas najważniejsze, by zdobyć awans do kolejnej rundy. Wiemy, po co tutaj przyjechaliśmy – mówił po dotarciu do Garłacza drugi trener PGE Skry Radosław Kolanek.
Bełchatowianie od razu po przyjeździe do Rumunii skierowali się do hali meczowej na trening. – Przyjechaliśmy bezpośrednio do hali, jeszcze nie byliśmy w hotelu. Jeszcze nie wiemy, jak dokładnie będzie wyglądał ten trening, ale musimy się poruszać dzień przed meczem – mówił po dotarciu do hali Damian Schulz. – To będzie ciężki mecz, bo drużyna z Rumunii pokazała u nas, że potrafi grać – dodał.
W pierwszym spotkaniu w Polsce bełchatowianie pokonali Arcadę Galati 3:2. Do awansu potrzebne jest im zwycięstwo w meczu rewanżowym lub też, przy wygranej 3:2 gospodarzy, wygrany „złoty set”. – Na pewno czeka nas trudny mecz, ale przeanalizowaliśmy bardzo dobrze to spotkanie w Bełchatowie. Wiemy, w których elementach możemy zagrać lepiej. Na pewno zagramy dużo lepszy mecz, niż ten w Bełchatowie i dopełnimy dzieła. Wypełnimy to zadanie, które przed sobą postawiliśmy – przyznał trener Kolanek. – Wszyscy jesteśmy zdrowi, nastawieni pozytywnie i mamy cel, by ten mecz wygrać.
źródło: opr. własne, skra.tv
