Strona główna » Purya Fayazi kończy reprezentacyjną karierę

Purya Fayazi kończy reprezentacyjną karierę

inf. własna, volleyballworld.com

fot. MKS Będzin/FIVB

Purya Fayazi zdecydował się na zakończenie kariery reprezentacyjnej. 28-letni zawodnik pożegnał się z zespołem narodowym po tym, jak trener Władimir Alekno ogłosił ostateczny skład kadry na igrzyska olimpijskie w Tokio. 

Fayazi znalazł się w grupie, która odbyła w Tehranie ostatni etap przygotowań do igrzysk olimpijskich. W środę trener Władimir Alekno ogłosił 12-stkę, która pojedzie na igrzyska olimpijskie do Tokio. Rosyjski szkoleniowiec zdecydował się zabrać do Tokio dwóch zawodników libero kosztem przyjmującego. Purya Fayazi przegrał rywalizację z Miladem Ebadipourem, Mortezą Sharifim i Meisamem Salehim.

W mediach społecznościowych Irańskiej Federacji Siatkówki dziś w godzinach porannych pojawiło się nagranie z ostatniego wspólnego treningu Puryi Fayaziego z zespołem narodowym, podczas którego trener Alekno podziękował zawodnikowi za grę w kadrze.

Przypomnijmy, że Purya Fayazi reprezentował Iran nie tylko w drużynie seniorskiej. W 2009 roku z zespołem kadetów wywalczył srebrny medal na mistrzostwach świata, a w 2015 zdobył złoto w mistrzostwach Azji do lat 23. Został wtedy wybrany  MVP i najlepszym przyjmującym turnieju.

Irańczyk będzie kontynuował karierę klubową. W sezonie 2021/2022 będzie bronił barw Paykan Tehran. Przypomnijmy, że Fayazi miał okazję zadebiutować w PludLidze w zespole MKS-u Będzin, jednak rozstał się z klubem po kilku miesiącach. W polskiej ekstraklasie rozegrał zaledwie 6 meczów. Po wyjeździe z Polski wrócił do kraju i rozegrał dwa sezony jako zawodnik Urmia Municipality VC.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Volleyball World (@volleyballworld)

PlusLiga

  • Dobra wiadomość dla Jastrzębskiego Węgla. Trening w komplecie!

    Dobra wiadomość dla Jastrzębskiego Węgla. Trening w komplecie!

  • Oto klucz LUK Lublin do zwycięstw?

    Oto klucz LUK Lublin do zwycięstw?

  • Mateusz Bieniek szczerze o rywalizacji finałowej. „Będzie ciężko”

    Mateusz Bieniek szczerze o rywalizacji finałowej. „Będzie ciężko”