BOGDANKA LUK Lublin w kolejnej fazie Pucharu Challange zmierzyła się ze zdecydowanie niżej notowanym rywalem. CV Melilla postawiła jednak trudne warunki. W premierowej odsłonie polski zespół kontrolował wydarzenia, ale kolejne sety rozstrzygały się w końcówce. W najważniejszych momentach w meczu na tak odległym terenie lublinianie wrzucali wyższy bieg i triumfowali 3:0.
BŁĘDY W MOMENTACH ZWARCIA
Niemal od razu lublinianie mieli dwupunktową zaliczkę po błędach gospodarzy (4:2). Ci wywierali z początku presję, m.in. zablokowali Benniego Tuinstrę. Potrafili wyrównać, ale im w dalej w las, tym w ich grę wkradało się coraz więcej niedokładności. Z akcji na akcję rozkręcał się Wilfredo Leon, który był dobrze dysponowany w ofensywie. Niewiele później popisał się blokiem na Xavierze Folguerze (16:12). Ekipa z Hiszpanii również zaczęła grać tym elementem i punktować w kontrach. Spektakularnym atakiem na pajpie Leona popisał się Victor Mendez (18:17). Ponownie nie utrzymali tempa gospodarze, którzy lawinowo popełniali błędy (23:18). Ekipa z Polski nie musiała drżeć o wynik. Zepsuta zagrywka oraz as Tuinstry domknęły odsłonę (25:19).
PODANA RĘKA, ALE Z KONTROLĄ
Wyraźnie po swojej myśli w drugą część weszli gospodarze (4:1). Nie mogli odnaleźć się w ataku gracze LUK-u, którzy uderzali w aut (7:3). Małymi krokami zespół z Polski zaczął podbijać uderzenia Clubu Voleibol i niwelować straty (8:6). Do remisu i objęcia prowadzenia doprowadziły trzy bloki z rzędu na Gabrielu Del Carmenie Barbarze (9:8). Z zagrywki nie schodził Marcin Komenda, który ustawiał przebieg akcji, lublinianie nadal punktowali blokiem (13:9, 16:10). Massimo Botti dał na moment wytchnąć Leonowi. Goście popełniali błędy, Valentino Vidoni posłał serię zagrywek. Bezradni stali się zawodnicy LUK-u (19:18, 20:19). Ekipa z Północnej Afryki utrzymywała kontakt, po bloku na Tuinstrze otrzymaliśmy zapowiedź ciekawej końcówki (23:23). Raz jeszcze po zepsutej zagrywce i bloku na Vidonim zespół ze wschodu Polski był zwycięski (25:23).
KOLEJNA KONTROLA MIMO BŁĘDÓW I REMISU
Z początku trzeciej części wynik oscylował wokół remisu. Dopiero po kiwce Leona i bloku na Federico Martinie LUK wygrywał 8:5. Formacja z Lublina w najlepsze utrzymywała dwupunktową zaliczkę, w połowie seta gra zaczęła toczyć się punkt za punkt. Ciekawie zrobiło się po dwóch asach z rzędu Vidoniego, które dały wyrównanie (15:15). Ekipa znad Bystrzycy popełniała błędy, niewiele później gospodarze objęli prowadzenie (18:17). Ciężar gry na swoje barki wziął Leon, który zachowywał skuteczność, a także posłał asa. Po spektakularnym ataku z drugiej piłki w kontrze LUK miał więcej spokoju w końcówce (22:19). Asa dołożył także Aleks Grozdanow (23:19). Spotkanie zakończyła zepsuta zagrywka gospodarzy (25:21).
CV Malilla (ESP) – BOGDANKA LUK Lublin (POL) 0:3
(19:25, 23:25, 21:25)
Składy zespołów:
Melilla: Macarro (4), Vidoni (12), Mendez (6), Folguera, Del Carmen Barbara (10), Martina (14), Ruiz Posadas (libero) oraz Portera, Mimoun i Rasanen
LUK Lublin: Nowakowski (7), Komenda (3), Leon (11), Grozdanow (15), Tuinstra (9), Sasak (6), Thales (libero) oraz Wachnik, Czyrek, McCarthy (2) i Zając
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off Pucharu Challange mężczyzn
źródło: inf. własna