Grot Budowlani Łódź mają za sobą pierwsze spotkanie półfinałowe w Pucharze CEV przeciwko szwajcarskiej ekipie NUC Volleyball. Polska ekipa przegrała 1:3, dotrzymując kroku rywalkom jedynie na zagrywce. W pozostałych elementach rywalki zagrały o wiele pewniej. Kinga Różyńska, środkowa łódzkiego zespołu, liczy na to, że w Szwajcarii dojdzie do udanego rewanżu i złotego seta.
Dobry początek, gorszy koniec
Siatkarki Grot Budowlanych Łódź świetnie rozpoczęły mecz z NUC Volleyball. Wygrana 25:17 była dobrą prognozą na kolejne partie. Rywalki zdołały jednak odwrócić losy spotkania i finalnie to one cieszyły się z wygranej 3:1. Łodzianki z pewnością mogą „pluć sobie w brodę” za straconą szansę w drugiej partii, w której na początku prowadziły pięcioma punktami (8:3). Blisko wygranej były w końcówce trzeciej partii, ale w walce na przewagi skuteczniejsze okazały się Szwajcarki.
Kinga Różyńska, środkowa Budowlanych Łódź, nie ukrywała, że jej zespół czuje niedosyt. – Wypuściłyśmy to prowadzenie w drugim i tak naprawdę, one przejęły inicjatywę i wygrały mecz. W końcówce mogło potoczyć się inaczej, ale nie możemy zrzucać winy na wybory sędziów – powiedziała zawodniczka w rozmowie z mediami klubowymi.
Teraz łodzianki muszą przekuć rozczarowanie w motywację. W Szwajcarii, aby awansować do finału, muszą wygrać co najmniej 3:1, a następnie złotego seta. – Jedziemy do Szwajcarii bardzo zmotywowane i z nadzieją, że wygramy mecz za trzy punkty, a w złotym secie szalę zwycięstwa przechylimy na naszą stronę i wejdziemy do finału.
Przetarcie z Chemikiem
Zanim jednak Grot Budowlani wylecą do Szwajcarii na mecz rewanżowy z NUC Volleyball, czeka je mecz ligowy z Grupą Azoty Chemikiem Police. Kinga Różyńska oczekuje walki po obu stronach siatki. Oba zespoły przegrały ważne spotkanie – Budowlani w europejskich pucharach, natomiast policzanki odpadły z Pucharu Polski przed turniejem finałowym.
– Mamy bardzo napięty grafik. Od czwartku będziemy przygotowywać się do meczu z Chemikiem, a potem rewanż. Każdy mecz teraz jest ważny, tak samo jak każdy punkt. Musimy walczyć o swoje – dodała Różyńska.
źródło: budowlanilodz.pl, inf. własna