Obyło się bez niespodzianek w meczach rewanżowych decydujących o awansie do finału Pucharu CEV siatkarek. Volei Alba Blaj pokonała u siebie rywalki z Targoviste, a Savino Del Bene wprawdzie przegrało w Stambule, ale dwa ugrane sety wystarczyły mu, aby znalazło się w finale.
THY Stambuł dzielnie walczyło, aby odrobić straty poniesione we Włoszech. Po trzech setach u siebie prowadziło 2:1 z Savino Del Bene Scandicci i wydawało się, że doprowadzio do złotego seta, ale w końcówce czwartej odsłony więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne, które w dużej mierze dzięki świetnej grze blokiem (18 czap w całym spotkaniu) zdołały doprowadzić do tie-breaka, który dawał im awans do finału. Wprawdzie ostatecznie gospodynie go wygrały, ale marne to dla nich pocieszenie. W ich szeregach wyróżniły się Hanna Orthmann i Madison Kingdon, które łącznie wywalczyły 51 punktów, ale to okazało się zbyt mało na pokonanie Savino. Jego liderką była Zhu Ting, która zakończyła mecz z 27 oczkami na koncie, choć miała wsparcie u Jekateriny Antropowej, która dołożyła 24 punkty.
We własnej hali Volei Alba Blaj już po dwóch setach mógł świętować awans do finału, bowiem prowadził 2:0 z C.S.M. Targoviste. Później nieco się rozluźnił, co wykorzystały przeciwniczki, które wygrały trzecią partię, ale w kolejnej nie poszły za ciosem, a gospodynie przypieczętowały w niej zwycięstwo. Mimo że oba zespoły nie błyszczały w ataku (poniżej 40% skuteczności), to atutem Volei była mała liczba błędów własnych oraz nieco lepsza postawa w ataku. Pierwsze skrzypce w szeregach gospodyń grały Gergana Dimitrowa oraz Victoriia Russu, które zgromadziły na koncie odpowiednio 14 oraz 12 punktów. Wśród pokonanych na słowa uznania zasłużyła Catalina Zadorojnai, która zakończyła spotkanie z 16 oczkami na koncie.
Zobacz również:
Wyniki fazy półfinałowej Pucharu CEV siatkarek
źródło: inf. własna
