W Warszawie odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy Polskiej Ligi Siatkówki. W jego trakcie nie brakowało dyskusji, ale ostatecznie PLS zadecydował o tym, że od sezonu 2025/2026 PlusLiga zostanie zmniejszona do 14 drużyn. Nie wszystko jest jeszcze dopracowane, ale najważniejsza decyzja zapadła. – Mieliśmy bardziej dyskusję o strategii grania ligi, o strategii i optymalizacji terminarza. Zależy nam na tym, żeby był maksymalnie wykorzystany – powiedział Strefie Siatkówki prezes PLS, Artur Popko.
KLUCZOWA DECYZJA
W tajnym głosowaniu akcjonariusze Polskiej Ligi Siatkówki zdecydowali, że PlusLiga zostanie zmniejszona. 16-zespołowe rozgrywki już drugi sezon dają się we znaki zwłaszcza drużynom, które krajowe zmagania muszą dzielić z występami na europejskich parkietach. Decyzję o zmniejszeniu ligi do 14 ekip poprzedziły wielomiesięczne konsultacja i burzliwa dyskusja w trakcie walnego zebrania akcjonariuszy.
Na razie nie ma jeszcze szczegółów dotyczących dokładnego systemu rozgrywania PlusLigi. Wiadomo jedynie, że po sezonie 2024/2025 z najwyższej klasy rozgrywek spadną aż 3 drużyny, z niższej ligi awansuje tylko jedna. – Kwestię spadków musimy jeszcze dopracować. My zgłosiliśmy dwa warianty, kluby jeszcze o tym dyskutują i na początku przyszłego roku będziemy już mieli kompletny system grania – zapewnił Artur Popko.
Prezes Polskiej Ligi Siatkówki zdradził, że możliwe jest kilka wariantów, ale na ostateczne decyzje dotyczące systemu spadków, jak i wygląda zaplecza PlusLigi, trzeba poczekać do nowego roku. – Opcji jest kilka: czy bezpośrednio spadną ostatnie drużyny czy będą grać play-out, ewentualnie jak ten play-out będzie wyglądał. Myślę, że w tak strategicznych decyzjach potrzeba zdrowego rozsądku, a nie emocji. Stąd też przedstawiliśmy warianty, w klubach wszyscy spokojnie się zastanowią i będzie decyzja o dokładnym kształcie ligi i systemie grania – zdradził sternik PLS.
SZTYWNY KALENDARZ
Od tygodni mówiło się o tym, że FIVB zmieni i usztywni ramy światowego kalendarza. Teraz wiemy już, że terminy rozegrania rozgrywek krajowych to 15.10 – 15.05. Nie zostały spełnione więc niektóre postulaty, które lobbowali przedstawiciele polskiej siatkówki. – Mieliśmy bardziej dyskusję o strategii grania ligi, o strategii i optymalizacji terminarza. Zależy nam na tym, żeby był maksymalnie wykorzystany. Myśląc o Europie, o kalendarzu światowym i reprezentacji. Z jednej strony bardzo się cieszymy, że wreszcie FIVB próbuje to uporządkować i wprowadza stały kalendarz. Z drugiej strony, obawiamy się, że to jest trochę za mało czasu na ligę – przyznał Popko.
Jak zdradził prezes PLS, Polacy chcieli, aby czas na rozgrywanie lig krajowych był o około miesiąc dłuższy. – My wnioskowaliśmy o 35, 36 tygodni. Może 34 tygodnie przy 16 zespołach również byłoby do zrobienia, bo mamy potencjał na 16 drużyn w PlusLidze. Natomiast przy 30 tygodniach, jak zdecydował FIVB, robi się to prawie niemożliwe do rozegrania – wytłumaczył Artur Popko.
Te daty obowiązywać będą dopiero od sezonu 2025/2026. W kolejnych rozgrywkach wystąpi jeszcze 16 drużyn, jednak nie będzie już aż takiego zagęszczenia spotkań, jak mamy w trwającym sezonie. – Przyszły sezon będzie zdecydowanie dłuższy. Zagramy tylko w jedną środę, a pozostałe kolejki będą rozgrywane w weekend. Mamy zdecydowanie więcej czasu – podsumował Artur Popko.
źródło: inf. własna