Reprezentacja Polski wygrała kolejny mecz podczas Siatkarskiej Ligi Narodów. Tym razem w sobotę w Passay City Polacy okazali się lepsi od Kanadyjczyków. Po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach biało-czerwoni nie stracili nawet seta. – Uważam, że trochę brakuje nam do osiągnięcia swojego najwyższego poziomu. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że jest w stanie grać jeszcze lepiej. Świadczy o tym chociażby to, że trener dokonuje zmian w trakcie meczu, aby zespół lepiej funkcjonował – przyznał w rozmowie z dziennikarzem Przeglądu Sportowego Bartłomiejem Płonką libero reprezentacji Polski, Jakub Popiwczak.
Popiwczak: Nie powiedziałbym, że nasza forma jest bliska optymalnej
Polacy w ostatnich dwóch spotkaniach dopisali do swojego konta komplet oczek. Najpierw 3:1 pokonali Brazylię a następnie 3:0 Kanadę. Kanadyjczycy obecnie znajdują się w dolnej części tabeli i walczą o utrzymanie w Siatkarskiej Lidze Narodów.- Z pewnością zwycięstwa nad Brazylią i Kanadą bardzo nas cieszą. Zwłaszcza mam na myśli wygraną nad Canarinhos, bo to przeciwnik, który zawsze jest postrzegany jako jeden z najmocniejszych i posiada wielu znakomitych siatkarzy. Natomiast nie powiedziałbym, że nasza forma jest bliska optymalnej. Uważam, że trochę brakuje nam do osiągnięcia swojego najwyższego poziomu. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że jest w stanie grać jeszcze lepiej. Świadczy o tym chociażby to, że trener dokonuje zmian w trakcie meczu, aby zespół lepiej funkcjonował. Mimo trzech zwycięstw, jakie osiągnęliśmy, jesteśmy świadomi tego, że mamy nad czym pracować – powiedział Jakub Popiwczak.
Polacy jako gospodarze od początku mieli zapewniony udział w turnieju finałowym. Od ostatecznego układu tabeli będzie zależeć to, z kim zagrają podczas spotkania ćwierćfinałowego w Gdańsku. – Do tej pory nie dyskutowaliśmy na ten temat wewnątrz drużyny. Skupiamy się na każdym następnym meczu i treningu. Wraz z kolejnymi dniami chcemy stawać się lepszą drużyną, bo to jest jedyna droga do tego, aby później wygrywać turnieje – zaznaczył libero reprezentacji Polski. Przed biało-czerwonymi jeszcze jedno spotkanie w fazie grupowej. O 13:00 polskiego czasu w niedzielę podopieczni trenera Grbicia zagrają z Japonią – O tym, z kim przyjdzie nam się zmierzyć w Gdańsku zaczniemy myśleć dopiero po spotkaniu z Japonią. Zdajemy sobie sprawę, że finały Ligi Narodów w Polsce będą wyjątkowe, bo zagramy przed własnymi kibicami. Zrobimy wszystko, aby tam zaprezentować się z jak najlepszej strony – podkreślił libero reprezentacji Polski.
źródło: przegladsportowy.onet.pl
