– Jestem dumny z zespołu za powrót do tego meczu, za pokazanie charakteru i za grę na wysokim poziomie od drugiego seta. Walczyliśmy i byliśmy blisko sprawienia niespodzianki w spotkaniu z Włochami, którzy zagrali w pełnym zestawieniu – powiedział po pierwszej porażce w Lidze Narodów przyjmujący reprezentacji Polski, Aleksander Śliwka.
Przerwana zwycięska passa
Siatkarze reprezentacji Polski doznali pierwszej porażki w Lidze Narodów. W turnieju odbywającym się w Chicago nie sprostali Włochom. Źle weszli w spotkanie, ale później prowadzili 2:1. Nie wykorzystali jednak szansy na zwycięstwo, przegrywając w tie-breaku. – Nie najlepiej zaczęliśmy to spotkanie, ale jestem dumny z zespołu za powrót do tego meczu, za pokazanie charakteru i za grę na wysokim poziomie od drugiego seta. Walczyliśmy i byliśmy blisko sprawienia niespodzianki w spotkaniu z Włochami, którzy zagrali w pełnym zestawieniu. Wyciągniemy wnioski z tej porażki i na pewno poprawimy swoją grę, bo mamy jeszcze rezerwy – przyznał kapitan polskiej kadry, Aleksander Śliwka.
Niewykorzystana szansa
W tie-breaku podopieczni Nikoli Grbicia odrobili straty i wyszli nawet na prowadzenie 11:10, ale to nie wystarczyło im do odniesienia zwycięstwa. Końcówka należała do Włochów, a w szczególności do Kamila Rychlickiego. – Po pierwszym secie ten mecz nabrał dla nas większego rozpędu, bo nie weszliśmy w to spotkanie tak, jak chcieliśmy. Mimo wszystko później zrobił się fajny pojedynek. Podjęliśmy rękawicę i walczyliśmy z pełnym składem Włoch. Nie jesteśmy szczęśliwi z wyniku, ale wyciągniemy wnioski z tego meczu. Możemy cieszyć się, że była walka. Niewiele zabrakło nam, aby ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść – stwierdził libero, Mateusz Czunkiewicz.
Wsparcie z trybun
Biało-czerwoni podczas starcia z Italią mogli liczyć na doping licznie zgromadzonych w hali polskich kibiców na co dzień mieszkających w Stanach Zjednoczonych. – Bardzo dziękujemy wszystkim polskim kibicom, którzy byli w hali w Chicago. Niesamowitym uczuciem jest grać tak daleko od domu w hali, gdzie były tylko biało-czerwone barwy na trybunach. Bądźcie z nami na meczach również w piątek, sobotę i niedzielę – zakończył Aleksander Śliwka.
Zobacz również:
Liga Narodów. Jedna piłka i mogło być inaczej? Marcin Komenda wprost
