Reprezentacja Polski w piątek w Sosnowcu sprawdziła formę przed mistrzostwami świata w sparingu z Ukrainkami. Po meczu siatkarki opowiedziały o swoich emocjach przed zbliżającym się turniejem w rozmowie ze stacją Polsat Sport. Przed ekipą Stefano Lavariniego jeszcze sparingi z Japonkami.
Bardziej doświadczone, niż przed ostatnimi mistrzostwami
Reprezentacja Polski siatkarek ma za sobą pewnie wygrany sparing z Ukrainkami. Wynik ten to bardzo dobry prognostyk przed zbliżającym się turniejem. – Myślę, że towarzyszy nam większy spokój. Jesteśmy dużo bardziej doświadczone, niż na poprzednich mistrzostwach świata. Wiemy, że nie będzie łatwo, ale te emocje są bardziej opanowane. Wiemy, że gramy lepszą siatkówkę. Łzy na pewno będą, albo ze szczęścia, albo ze smutku, zresztą jak zawsze na ważnym turnieju. Mam tylko nadzieję, że będzie ich dużo więcej ze szczęścia – powiedziała na antenie stacji Polsat Sport w rozmowie z Martą Ćwiertniewicz Magdalena Stysiak.
Atakująca opowiedziała także o najbliższych planach drużyny. Przed Polkami wolny weekend, a potem podróże. – Na razie wybieramy się do Japonii, tam zagramy jeszcze mecze kontrolne z Japonkami. To nie był nasz ostatni sparing przed turniejem, aczkolwiek zawsze miło jest zagrać przed polską publicznością – zdradziła jedna z liderek biało-czerwonych.
Potrzeba spokoju
Wspomniany przez Magdalenę Stysiak spokój to ważna rzecz przed ważnym turniejem. Libero Aleksandra Szczygłowska zwróciła jeszcze uwagę na kilka innych, ważnych rzeczy potrzebnych do tego, aby odnieść sukces. – Spokój na pewno jest nam potrzebny. Pierwsza taka ekscytacja była przy finałowym turnieju Ligi Narodów. To było duże wydarzenie, rozgrywane u nas w domu. Do mistrzostw świata musimy podejść na spokojnie i przede wszystkim odważnie. Z pewnością siebie, którą powinniśmy już mieć. Musimy zrobić wszystko, aby zajść jak najdalej – przyznała Szczygłowska. Początek mistrzostw świata już 22.08. Polki zagrają w grupie G, a ich rywalkami będą reprezentacje Wietnamu, Kenii i Niemiec.