Reprezentacja Polski siatkarzy zwycięstwo nad Egiptem okupiła stratą Tomasza Fornala. Przyjmujący zabrał głos w mediach społecznościowych dziękując za wsparcie i podkreślając, że wkrótce zamierza wrócić na boisko. Głos po meczu na antenie Polsatu Sport zabrali także inni zawodnicy, Jakub Kochanowski, Łukasz Kaczmarek, Mateusz Bieniek i Paweł Zatorski.
„CHWILĘ ODPOCZNĘ I JESTEM”
Tomasz Fornal do momentu kontuzji spisywał się dobrze, był w znakomitej dyspozycji. Po meczu zamieścił jednak na swoim instagramie optymistyczny post dziękując przy okazji za wsparcie. – Dziękuję za każdą wiadomość, jesteście najlepsi. Tak łatwo się mnie nie pozbędą. Chwile odpocznę i jestem – napisał. Zdenerwowania po urazie kolegi nie ukrywał Łukasz Kaczmarek. – Nie tak to miało wyglądać, jeżeli chodzi o kontuzję Tomka Fornala. To dla mnie absurd, że chłopak przelatuje na drugą stronę i „kręci” nam zawodnika. Nie wiadomo, na jak długo nam wypadnie i jest nam przykro z tego powodu. Wierzymy w to, że nasz sztab medyczny postawi Tomka jak najszybciej na nogi i w najbliższym meczu będzie już do dyspozycji – powiedział w rozmowie z Polsatem Sport.
View this post on Instagram
DOBRY MECZ NA PRZETARCIE
Egipt to zdecydowanie najsłabszy zespół w olimpijskiej stawce. Wynik inny, niż ten, który padł byłby ogromną sensacją. Polacy przypomnijmy wygrali 3:0. – To był dobry mecz na przetarcie. Graliśmy z teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem. Wbrew pozorom Egipt przez dwa pierwsze sety grał dobrze w siatkówkę, nie popełniał za wiele błędów. My musieliśmy sobie te wygrane wywalczyć, a w trzecim to była już nasza totalna dominacja. Plan był taki, aby wygrać 3:0. W drugim meczu będzie na pewno ciekawie, trzeba będzie wstać pewnie o 5:00 – powiedział po spotkaniu Mateusz Bieniek. – Od rana czuć było, że czekamy na to, aby wyjść na boisko, taką rosnącą eksytację. Zadanie zostało wykonane, skupiliśmy się na naszej grze, Wiemy, jak gra się mecze z outsiderami. Często wychodzą im niesamowite zagrania i trzeba to przetrzymać – dodał libero Paweł Zatorski.
TERAZ BRAZYLIA
Teraz biało-czerwonych czeka kilka dni przerwy. W środę o 9:00 rano zagrają z Brazylią. Canarinhos przypomnijmy w sobotę ulegli Włochom 1:3 i są w trudnej sytuacji. – W wiosce olimpijskiej wszystko trwa nieco dłużej. (…) Będziemy musieli bardzo wcześnie wstać i wcześnie wyjechać. W okresie przygotowawczym mieliśmy treningi o 8:00 i jesteśmy gotowi na tę drużynę. Brazylia to niezwykle doświadczona drużyna, a przede wszystkim jest za sterami Bernardo Rezende, który już nieraz zdobył medal. Wiemy, że po porażce z Włochami ta drużyna będzie grała o życie, będzie walczyła i gryzła parkiet. Mamy do nich wielki respekt, ale chcemy w tym meczu wygrać – przyznał Aleksander Śliwka. Jakub Kochanowski z kolei podkreślił, że sytuacja cały czas jest otwarta. – Tutaj będziemy się bić jak równy z równym i z nimi i z Włochami. Wszystko jest otwarte. Skład turnieju olimpijskiego jest tak wyrównany, że nawet awansując do ćwierćfinału z ósmego miejsca nikt nie jest na straconej pozycji. Porażka z Włochami może tylko dodatkowo zmotywować Brazylię. Trzeba się przygotować na ciężki mecz.
Zobacz również:
Nikola Grbić po meczu Polska-Egipt
źródło: inf. własna, polsatsport.pl, Tomasz Fornal - Instagram