Starciem w Suwałkach zainaugurowana została 25. kolejka PlusLigi. Miejscowy Ślepsk Malow podejmował PGE GiEK Skrę Bełchatów. Mecz okazał się niezwykle wyrównany, a jego zwycięzcę wyłonił dopiero tie-break. W nim górą okazali się gospodarze, którzy triumfowali 15:10.
Wyczekany moment
Delikatnie skuteczniejszy Ślepsk prowadził nieznacznie w pierwszych akcjach. Duża w tym zasługa Bartosza Filipiaka, do którego kierowana była większość piłek. Goście trzymali się jednak cały czas blisko i gdy kiwnął Dawid Konarski, udało im się wyjść na prowadzenie 15:14. Wyrównany bój jednak trwał. W ważnym momencie pomylił się Filipiak (19:21), a następnie duże problemy miejscowym swoimi zagrywkami zaczął robić Bartłomiej Lipiński. Skra odskoczyła i nie dała sobie już wydrzeć wygranej w tym secie.
Bełchatowianie chcieli wejść w kolejną odsłonę mocno i intensywnie, co odbiło się na skuteczności. Pomyłki gości pomogły Ślepskowi objąć prowadzenie 7:4. Przy zagrywkach Jakuba Macyry miejscowi zanotowali serię. Dobrze grali w ataku i bloku, odskakując na 14:8. Przerwał to dopiero atak Konarskiego. Skra zupełnie się pogubiła, a w po stronie gospodarzy dobrze spisywali się Filipiak oraz Paweł Halaba i Konrad Stajer. Przewaga ich zespołu rosła szybko. Bełchatowska drużyna psuła ataki, grała słabo i w tej odsłonie nie miała za wiele do powiedzenia.
Wrócili do gry
Po stronie gości w kolejnej części meczu uaktywnił się Adrian Aciobanitei. Dobrze spisywał się też Lipiński. Gdy ten drugi wspólnie z Mateuszem Porębą zatrzymali Filipiaka, było 11:8 dla Skry. Bełchatowianie naciskali na rywali, co przyniosło skutek w postaci pomyłek. Przewaga gości rosła i Ślepskowi nie pomogły pojedyncze udane akcje z pola serwisowego. Dobrze grali Konarski oraz Aciobaniței, a Skra triumfowała w secie dość wyraźnie.
Pełna mobilizacja gospodarzy
Podrażniło to suwalskich siatkarzy. Mocno gościom dał się we znaki Halaba i już na początku Ślepsk prowadził trzema punktami. Podopieczni trenera Gardiniego gonili wynik z lepszym bądź gorszym skutkiem. Skuteczny był Filipiak, a rywale co jakiś czas sami błędami dorzucali punkty na konto rywali. Różnica więc rosła i po uderzeniu Halaby wynosiła pięć punktów (16:11). W drugiej części seta gra się wyrównała, a Ślepsk nie pozwolił przeciwnikom punktować w serii, więc spokojnie dowiózł znaczną nadwyżkę do końca.
Suwalska ekipa mocno weszła w tie-breaka po świetnym serwisie Zigi Sterna. Bełchatowianie walczyli i zminimalizowali straty po uderzeniu Konarskiego, ale też mylili się i to Ślepsk kroczył po wygraną w meczu. Gdy również Konarski został zablokowany, przewaga miejscowych była już znaczna i na tyle bezpieczna, że zespół z Suwałk niedługo później cieszył się ze zwycięstwa.
Ślepsk Malow Suwałki – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:2
(21:25, 25:13, 18:25, 25:19, 15:10)
Składy zespołów:
Ślepsk: Sanchez (1), Stajer (10), Filipiak (26), Stern (11), Halaba (21), Macyra (12), Czunkiewicz (libero) oraz Buculjević
Skra: Konarski (16), Petkow (8), Łomacz (1), Poręba (6), Aciobanitei (16), Lipiński (17), Diez (libero) oraz Nowak, Kupka (1), Wiśniewski, Rybicki, Derouillon (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
