W poniedziałek wystartowały mistrzostwa Europy do lat 18. O tytuł powalczy aż 16 zespołów. Wśród nich znajdują się także reprezentantki Polski, które pod wodzą trenera Marcina Orlika, pokonały w pierwszym meczu Węgierki 3:0. W pozostałych meczach zabrakło wrażeń, lecz w grupie I aż dwa pojedynki były rozgrywane na pełnym dystansie.
HIT NA OTWARCIE I JEDNOSTRONNE POJEDYNKI DLA FAWORYTEK
W rumuńskim Blaj turniej otworzyło pięciosetowe spotkanie pomiędzy Włoszkami i Chorwatkami. Zawodniczki Svetlany Ilic tanio jednak skóry nie sprzedały, utrudniając grę rywalkom czujną grą na siatce. Domeną podopiecznych Michele Fanniego była natomiast zagrywka. Włoskie siatkarki zwykle wysuwały się na prowadzenie, co w końcówkach zmuszało ich oponentki do dużego wysiłku. Znakomicie zagrała Ludovica Tosini, która była autorką 22 punktów. Bardzo dobrze spisały się również Stella Caruso oraz Caterina Peroni. Wśród Chorwatek kluczowymi ogniwami były: Lana Francetić, Masa Milinar i Franka Golemac.
Włochy – Chorwacja 3:2
(25:22, 23:25, 26:28, 25:20, 15:10)
Zupełnie inaczej wyglądał mecz Belgijek ze Słowenkami, do którego zamknięcia wystarczyły trzy sety. Gra Słowenek w pierwszych dwóch setach nie wyglądała wcale źle. Owszem, do głosu każdorazowo dochodziły Belgijki, które wysuwały się na prowadzenie, jednak prawdziwa katastrofa przydarzyła się w ostatniej odsłonie spotkania. Wówczas zawodniczki Samo Miklavca stanęły w miejscu, przegrywając 16:25. Belgię do wygranej poprowadziły Tea Radović oraz Liese Verhelst. O jakości gry słoweńskiego zespołu świadczyła Tani Jurić, w duecie z Zoją Donko.
Słowenia – Belgia 0:3
(22:25, 23:25, 16:25)
Większych wrażeń zabrakło także w meczu Hiszpanek z Rumunkami. Gospodynie turnieju musiały uznać wyższość przeciwniczek, które wygrały 3:0. Po pierwszym wyrównanym secie z każdą minutą gra rumuńskich siatkarek wyglądała coraz gorzej. Hiszpanki przewagę zyskały przede wszystkim w grze blokiem bowiem tylko w tym elemencie punktowały aż 9 razy. Triumfatorkom przewodziła Aura Suarez Llopis, lecz bez duetu Okeke – Losada, byłaby bezradna. Wśród Rumunek szczególnie aktywna była Gabriela Bianca Cucu.
Hiszpania – Rumunia 3:0
(31:29, 25:19, 25:14)
Pierwszy dzień zakończyło szarpane spotkanie Holenderek i Serbek. Obie drużyny zagrały nierówny mecz, który swoje rozstrzygniecie znalazł dopiero w piątym secie. Kropkę nad ‘i’ ostatecznie postawiły Holenderki, które w tie-breaku zdemolowały faworyzowane serbskie siatkarki. Podział punktów utrudnia jednak drużynom sytuację w perspektywie wyjścia z cięższej grupy. W zwycięskiej ekipie brylowała Rosmarijn Grooters, która zdobyła 21 punktów. Po drugiej stronie grę kreowały Bojana Ristanović i Milana Stanković.
Holandia – Serbia 3:2
(17:25, 27:25, 25:16, 15:25, 15:8)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. I ME
SZYBKIE MECZE W GRECKIEJ GRUPIE
Zmagania w grupie B rozpoczął mecz Polek z Węgierkami. Biało-czerwone spisały się znakomicie, wygrywając 3:0. Węgierki tylko w jednym secie były w stanie przebić barierę 20 punktów, znacznie ustępując polskim siatkarkom. Podopieczne Marcina Orlika lepiej poradziły sobie w ofensywie, dodatkowych punktów dostarczyły im także błędy przeciwniczek. Rewelacyjne zawody rozegrała Zofia Pinderska, która poprowadziła drużynę do zwycięstwa, zdobywając aż 16 ‘oczek’. Po drugiej stronie siatki błyszczała Luca Nemeth.
Polska – Węgry 3:0
(25:17, 25:19, 25:21)
Szybko potoczyło się także drugie spotkanie, w którym Turczynki zagrały z Finkami. Zawodniczki trenera Berka Rasita Inanca ograły oponentki 3:0. W każdym z setów wypracowana w trakcie przewaga dawała Turczynkom komfort w końcówce. Ze świetnej strony zaprezentowała się przede wszystkim Ceyda Kuyan, której wtórowała Begum Kacmaz. Słabszym punktem zespołu była libero, Ecem Esepasa. Finki grały kombinacyjnie, lecz do szczęścia zabrakło im szczęścia. Fińskiej drużynie liderowały przede wszystkim Annika Koivuniemi i Selma Nikkanen.
Turcja – Finlandia 3:0
(25:22, 25:17, 25:22)
Następnie Bułgarki zmierzyły się z Niemkami, także pokonując je w trzech setach. Gra obu zespołów mogła się podobać kibicom, a zwycięstwie bułgarskich zawodniczek zadecydowały detale. Na dystansie lepiej wyglądały Bułgarki, jednak w końcówkach do głosu dochodziły reprezentantki kraju znad Odry. Bardzo dobrze zaprezentowała się Denitsa Angelowa, która wraz z Dariną Nenewą, stanowiły o ofensywie i bloku bułgarskiej drużyny. W niemieckich szeregach na wyróżnienie zasłużyły Leilani Slacanin i Leana Grozer.
Bułgaria – Niemcy 3:0
(25:23, 25:19, 25:23)
Na zakończenie pierwszego dnia czempionatu gospodynie turnieju, Greczynki, wygrały z bezradnymi Litwinkami. Różnica klas była widoczna zwłaszcza w drugiej odsłonie spotkania, którą litewskie siatkarki przegrały do 8. Greczynki przede wszystkim zdominowały przeciwniczki zagrywką, wymuszając na nich dużą liczbę błędów. Na boisku przede wszystkim błyszczało trio Tikmanidou – Nanou – Ioannidi. Dużym wzmocnieniem była także Eirini Bitsaktsi, która dyrygowała drugą linią.
Grecja – Litwa 3:0
(25:20, 25:8, 25:17)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. II ME
źródło: inf. własna