Za nami 8. kolejka I ligi mężczyzn. Serię zwycięstw podtrzymuje ChKS Chełm. WKS Czarni Radom przełamali się. Blisko cennych zwycięstw były ekipy z województwa lubuskiego, jednak solidarnie mimo prowadzenia 2:0 przegrały swoje mecze 2:3. W tej kolejce pauzowała Lechia Tomaszów Mazowiecki. Na wtorek 19 listopada przełożono mecz SMS-u PZPS Spała z KPS-em Siedlce.
Nieudany mecz Mickiewicza
Trzecie z rzędu zwycięstwo 3:0 dopisała do swojego konta BKS Visła Proline Bydgoszcz. Mickiewiczowi Kluczbork nie udało się przerwać niechlubnej serii – podopieczni trenera Łysiaka w lidze jeszcze w Bydgoszczy nie wygrali. Goście mieli tylko krótkie momenty, w których nawiązywali walkę z przeciwnikami. Przez większość czasu gra toczyła się jednak pod dyktando siatkarzy z Bydgoszczy. Choć obie ekipy popełniły wiele błędów, to bydgoszczanie górowali na siatce. Visła wywierała presję zagrywką a następnie skutecznie ustawiała blok. Po 13 punktów dla Visły zdobyli Adrian Kacperkiewicz i Maciej Krysiak a MVP odebrał rozgrywający Grzegorz Jacznik.
Pierwszy mecz domowy i zwycięstwo
Po serii wyjazdów do gry we własnej hali wrócił BBTS Bielsko-Biała. Bielszczanie podejmowali CUK Anioły Toruń. W pierwszych dwóch setach gospodarze kontrolowali przebieg gry. Sytuacja odmieniła się w trzeciej partii. W końcówce Anioły prowadziły już 23:19. Torunianie zaczęli popełniać błędy a celne zagrywki posyłał Kamil Dębski, doprowadzając do wyrównania. Po walce na przewagi BBTS przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W cały meczu Anioły zepsuły aż 21 zagrywek.- Spotkanie do trzeciego seta pod naszą kontrolą. Wygraliśmy dość pewnie dwa sety, ale wiedzieliśmy, że drużyna z Torunia łatwo nie odpuści, będzie do końca walczyć i tak się stało w trzecim secie. Cieszy nas końcówka, którą wygraliśmy. Przegrywaliśmy już 20:23. Tym razem końcówkę przechyliliśmy na swoją korzyść – podsumował dla BBTS TV MVP spotkania Mateusz Zawalski. Środkowy był najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu, zdobywając aż 14 punktów.
Przełamanie Czarnych
W poprzednim sezonie długo liczono serię bez zwycięstwa Czarnych. Tym razem licznik zakończył się na 5. Pod wodzą nowego trenera radomianie w 8. kolejce pokonali REA BAS Białystok. W szeregach białostoczan słabszy mecz zagrał Jan Król, który po raz pierwszy w tym sezonie zdobył mniej niż 10 punktów (dotychczas „najsłabszą” zdobyczą było 17 oczek). W szeregach BAS-u zabrakło również Tomasza Pizuńskiego. Czarni bezwzględnie wykorzystali słabszy moment rywala i pokonali go 3:0. Nagrodę MVP odebrał nowy rozgrywający zespołu – Sergiej Jewstratow.
W derbach bez niespodzianki
Gorszy moment ma PZL LEONARDO Avia Świdnik. Po fenomenalnym początku sezonu świdniczanie przegrali drugi mecz z rzędu 0:3. Tym razem były to wyjazdowe derby. ChKS Chełm mógł liczyć na pełną halę kibiców. Kolejne bardzo dobre zawody rozegrał Jędrzej Goss a gospodarze górowali w każdym elemencie. W trzecim secie trener Guz postawił na zmienników, którzy odmienili postawę Avii, ale nie wystarczyło to na ugranie seta. – Trzeba sobie powiedzieć otwarcie, że była to przegrana w bardzo słabym stylu. Dwa pierwsze sety w zasadzie nie było nas na boisku. Bardzo dobra gra ChKS-u a nasza fatalna. Stąd taki wynik. Jedyny pozytyw tego meczu to to, że weszli zmiennicy i zaprezentowali się lepiej niż podstawowa szóstka. Tylko dla nich brawa. W trzecim secie próbowaliśmy zaczepić, ale znowu w końcówce czegoś brakło. Pozostaje mi tylko przeprosić kibiców, którzy przyjechali tu bardzo licznie i dopingowali nas cały mecz – podsumował na łamach mediów społecznościowych Avii Tomasz Kuś.
Niewykorzystane szanse lubuskich outsiderów
AZS AGH Kraków przegrywał już ze swoim sąsiadem z tabeli Olimpią Sulęcin 0:2. Wtedy jednak trener Kubacki zdecydował się na zmiany w składzie. Fenomenalne wejście w trakcie drugiego seta zaliczył Jakub Kaliszuk, który do końca meczu zdobył aż 18 punktów atakując z 72% skutecznością. Wspomógł on Bartłomieja Potrykusa i poprowadził AGH do zwycięstwa. W czwartej partii dopiero w końcówce sulęcinianie przekroczyli barierę 10 punktów. Więcej walki było w tie-breaku, jednak również on padł łupem krakowian. Tym samym Olimpia pozostaje jednym z dwóch zespołów, które nie zapisały na swoim koncie zwycięstwa. Dla AGH był to pierwszy triumf w tym sezonie we własnej hali.
Astra Nowa Sól we własnej hali zmarnowała szansę na komplet oczek. Nowosolanie prowadzili już 2:0 z MCKiS-em Jaworzno. Trener Wątorek od trzeciego seta zdecydował się na zmianę atakującego i jednego z przyjmujących i to był strzał w dziesiątkę. Karol Borończyk został najlepiej punktującym siatkarzem swojego zespołu, zdobywając 19 oczek. Gospodarzom nie wystarczył fenomenalny Tytus Nowik, który zdobył 32 punkty i Ernest Kaciczak, autor 19 oczek. Choć walki na boisku nie brakowało, Astra przegrała 2:3. – Tabela nie pokazuje tego, jak gra Astra Nowa Sól, ponieważ zagrali super spotkanie. Udało nam się wyciągnąć mecz z dużego dołka, przegrywaliśmy 0:2. Trener postawił na zmiany, można powiedzieć, że w końcu. Byliśmy głodni gry. W końcu to wypaliło i wracamy z Nowej Soli, z trudnego terenu z bardzo ważnymi, cennymi dwoma punktami – podsumował dla Radia Zachód Karol Borończyk.
Naj 8. kolejki
- najwięcej punktów: 32 – Tytus Nowik (53% skuteczności w ataku)
- najwięcej bloków indywidualnie: 7 – Mateusz Zawalski
- najwięcej bloków drużynowo: 14 – BKS Visła Proline Bydgoszcz
- najczęściej przyjmujący: Ernest Kaciczak (33, 30% pozytywnego, 21% perfekcyjnego)
- najczęściej atakujący: Tytus Nowik (60 ataków – 53% skuteczności)
- najwięcej asów: 6 – Jędrzej Goss
- najwięcej błędów: 32 – Olimpia Sulęcin
- najdłuższy set: 28:26 – BBTS Bielsko-Biała – CUK Anioły Toruń
- najdłuższy mecz: 151 minut – AZS AGH Kraków – Olimpia Sulęcin
- najkrótszy mecz: 81 minut – ChKS Chełm – PZL LEONARDO Avia Świdnik
- najwięcej widzów: 1200 – Chełm
- najdłuższa podróż: 530 km – Olimpia Sulęcin do Krakowa
Sytuacja w tabeli
Aktualnie w tabeli po 8. kolejce przewodzi niepokonany ChKS Chełm. Chociaż KPS Siedlce ma przed sobą jeszcze spotkanie, to pozostał na drugim miejscu w tabeli. Na 3. lokacie uplasował się MCKiS Jaworzno, który ma jednak o jeden mecz rozegrany więcej niż reszta czołówki. Ósemkę zamyka BKS Visła Proline Bydgoszcz. W tabeli na miejscach 3-9 jest bardzo ciasno. Między bydgoszczanami a MCKiS-em są tylko dwa punkty różnicy. Jeśli więc spojrzymy na zestawienie z rozegranym awansem meczem Visły, to sytuacja znacząco ulega zmianie. Jako że bydgoszczanie wygrali za trzy punkty z SMS-em, to patrząc na tabelę po wszystkich rozegranych meczach Visła awansuje na 3. lokatę a ósemkę z 13 punktami na swoim koncie zamyka REA BAS Białystok. Białostoczanie mają tylko jeden punkt przewagi nad Aniołami i dwa nad Mickiewiczem.
Sytuacja na dole tabeli nie zmieniła się znacząco. Na 11. lokacie tuż nad strefą spadkowa z sześcioma punktami znajdują się WKS Czarni Radom. O jeden punkt mniej ma AZS AGH Kraków. Następnie na 13. miejscu z 4 oczkami i zaległym meczem jest Astra Nowa Sól, która o dwa punkty wyprzedza Olimpię Sulęcin. Zestawienie zamyka SMS PZPS Spała, który dotychczas ugrał tylko jednego seta, ale jest drużyną bezpieczną.
Mamy więc w tabeli wyraźnego lidera, który punktów jeszcze nie stracił. Bardzo ciasno upakowaną dalszą część tabeli, gdzie między 5. a 10. miejscem są tylko trzy punkty różnicy. Następnie Mickiewicz, który jest na 10. lokacie ma 5 punktów przewagi nad jedenastymi Czarnymi. I ponownie mamy niewielkie różnice punktowe między ekipami w rejonach strefy spadkowej.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna