Asseco Resovia Rzeszów – MKS Będzin
niedziela, 25.10, godz. 20:30
transmisja: Polsat Sport
kolejka: 9.
Kilkadziesiąt minut przed planowanym starciem z Treflem Gdańsk mecz Asseco Resovii został odwołany, wszystko ze względu na podejrzenie zakażenia koronawirusem w szeregach zespołu z Rzeszowa. Na razie nie jest to potwierdzone, więc zgodnie z terminarzem PlusLigi, pojedynek z MKS-em Będzin na ten moment jest możliwy. Rzeszowianie w zeszłym tygodniu po raz pierwszy zgarnęli swój pierwszy komplet punktów, pokonując 3:1 Stal Nysę, choć w składzie ekipy z Podkarpacia zabrakło podstawowego rozgrywającego, Fabiana Drzyzgi. To Paweł Woicki kierował więc grą Asseco Resovii i zapewnił, że dynamicznie zmieniający się terminarz przeszkadza, ale taka jest nowa siatkarska rzeczywistość: – Fajnie, że nikt nie jęczy i nie narzeka, wszyscy gramy i staramy się tworzyć widowisko. O to wszystko w tym chodzi.
Czy podopiecznym Alberto Giulainiego uda się rozegrać pojedynek z MKS-em Będzin? Tego nie wiemy, ale wiemy, że jeśli do tego dojdzie, to właśnie rzeszowianie będą faworytami tego meczu. Po ich stronie stoi jakość skrzydłowych, a także i środkowych. MKS przegrał po powrocie z GKS-em Katowice 0:3, choć w dwóch pierwszych setach walczył jak równy z równym. – U nas troszkę tego zabrakło, ale takie życie. Trzeba jakoś sobie radzić. Najtrudniejsze momenty są wtedy, kiedy zawodnik gra słabo, nie ma dla niego zmiennika i musi sobie poradzić – komentował skuteczność lewego skrzydła szkoleniowiec będzinian Jakub Bednaruk.
Typ redakcji:
Asseco Resovia Rzeszów – MKS Będzin 3:0
źródło: inf. własna