GKS Katowice – PGE Skra Bełchatów
sobota, 24.10, godz. 14:45
transmisja: Polsat Sport
kolejka: 9.
GKS Katowice powrócił do gry i w ciągu kilku dni rozegrał aż dwa spotkania. W pierwszym z nich był w stanie wygrać tylko seta z Vervą Warszawa, w drugim 3:0 pokonał MKS Będzin. Podopieczni Grzegorza Słabego w Sosnowcu wręcz zamurowali gospodarzy, stawiając aż 14 bloków. Połowa z nich to zasługa Miłosza Zniszczoła, który zasłużenie został wybrany MVP pojedynku. W sobotę poprzeczka zostanie zawieszona wyżej, bo to Katowic przyjeżdża PGE Skra Bełchatów. – W środę mamy trochę luźniejszy dzień. Odpoczniemy, ale głowami już jesteśmy przy spotkaniu z PGE Skrą Bełchatów. Zdajemy sobie sprawę, że jest to trudny przeciwnik. Ich plusem jest to, że są cały czas w treningu, gdyż nie mieli żadnej przerwy. My na pewno będziemy chcieli, żeby punkty pozostały u nas w Katowicach – stwierdził środkowy GKS-u.
Bełchatowianie mają sporego pecha, sami nie zmagali się z zakażeniem koronawirusem, ale raz po raz ich kolejni rywale tuż przed planowanym meczem już tak. Tym samym za PGE Skrą spora przerwa. Po raz ostatni o ligowe punkty walczyła w Gdańsku i wywiozła ich stamtąd komplet. Bardzo dobrze spisali się wtedy skrzydłowi: Milad Ebadipour i Milan Katić, jak również środkowy – Norbert Huber. To podopieczni Michała Mieszko Gogola będą faworytami starcia w Katowicach, choć katowiczanie z pewnością tanio skóry nie sprzedadzą.
Typ redakcji:
GKS Katowice – PGE Skra Bełchatów 1:3
źródło: inf. własna