PlusLiga posiada klarownego lidera wśród rozgrywających. To Miguel Tavares, który po raz czwarty został wyróżniony przez redakcję Strefy Siatkówki w szóstce kolejki. Wśród pierwszoplanowych postaci dziesiątej serii gier nie zabrakło debiutantów. W sumie swoje miejsce pierwszym składzie 10. serii gier znalazło dwóch przedstawicieli zawierciańskiej Warty, Norwida Częstochowa i gorzowskiego Stilonu.
DZIAŁO SIĘ WIELE
Dziesiąta seria gier rozgrywek PlusLigi sprawiła, że 1/3 fazy zasadniczej jest już przeszłością. W niej działo się sporo. Niekoniecznie 'rozgrzał do czerwoności’ zapowiadany hit z udziałem Aluronu CMC Warty Zawiercie i PGE GiEK Skry Bełchatów, w którym wicemistrzowie Polski potrzebowali tylko trzech setów, by udowodnić swą wyższość. Było to najkrótsze spotkanie 10. kolejki rodzimej elity, o czym informowaliśmy tutaj.
Nie zawiodły jednakże inne spotkania. Przede wszystkim wiele działo się w stolicy Polskie, gdzie PGE Projekt przegrał ze Steam Hemarpolem Norwidem Częstochowa 1:3. Nic zatem dziwnego, że dwóch przedstawicieli drużyny spod Jasnej Góry znajdzie swoje miejsce wedle redakcji Strefy Siatkówki w szóstce kolejki.
Pełną serię i wręcz dramaturgię ujrzeliśmy w stolicy Podkarpacia. Asseco Resovia Rzeszów w konfrontacji z Cuprum Stilonem Gorzów prowadziła już 2:1, po triumfach 35:33 i 31:29, by przegrać różnicą dwóch oczek w tie-breaku. Starcie trwało przeszło trzy godziny, z uwagi na co z opóźnieniem do swojej potyczki przystąpiły kaliszanki i radomianki. Zespołowi z województwa lubuskiego triumf dał bardzo dużo, wszak nie tylko zrównał się punktami z Pasami, ale jednocześnie wyprzedził swojego ostatniego rywala.
coraz więcej wiadomo w dole?
Indykpol AZS Olsztyn przerwał swą niemoc, pokonując na wyjeździe GKS Katowice 3:1. Tym samym olsztynianie nadal są w strefie spadkowej, ale do bezpiecznej pozycji tracą tylko jeden punkt. Niekorzystnie wygląda sytuacja katowiczan, którzy jako jedyni wygrali tylko jedno spotkanie. Podopieczni Grzegorza Słabego na swoim koncie mają 3 oczka, tracąc do 13. lokaty cztery.
SZÓSTKA 10. KOLEJKI PLUSLIGI WEDŁUG STREFY SIATKÓWKI:
Rozgrywający:
Miguel Tavares (4)
(Aluron CMC Warta Zawiercie)
To już czwarte wyróżnienie dla portugalskiego rozgrywającego od Strefy Siatkówki. Kreator gry rozdzielał bardzo równo piłki pomiędzy Karola Butryna a Aarona Russela (23-21). Dołożył swojej drużynie 5 punktów, z czego 3 zagrywką, a także po 1 blokiem i atakiem.
Atakujący:
Patrik Indra (1)
(Steam Hemarpol Norwid Częstochowa)
Bohaterem Norwida w zwycięskim starciu z PGE Projektem Warszawa. Był praktycznie nie do zatrzymania, wszak, na 43 piłki zablokowany został wyłącznie raz, dwukrotnie się pomylił. Skończył jednak 25 piłek, co dało mu skuteczność i efektywność 57% i 51%. 1 punktowy blok ustawił jego licznik punktowy na 26. Zainkasował także 7 wybloków i 9 obron.
Środkowi bloku:
Mateusz Bieniek (1)
(Aluron CMC Warta Zawiercie)
MVP wygranej konfrontacji z bełchatowską Skrą. Środkowy bloku dostarczył Warcie Zawiercie 11 oczek, z czego 8 samym atakiem. Zachował imponującą skuteczność w ofensywie, bo 73% (8/11). Raz punktowo zatrzymał rywala, 4 wyblokował. Dwukrotnie zameldował się w obronie, raz asystował. Zagrał również solidnie w polu serwisowym. Na 12 zagrywek zepsuł jedną, ustrzelił 2 asy.
Marcin Kania (2)
(Cuprum Stilon Gorzów)
Może pochwalić się imponującym jak na środkowego dorobkiem punktowym z jednego starcia. Mowa o 16 punktach. Dokładnie połowę Marcin Kania wywalczył samym blokiem. Tak samo, jak Bieniek – skończył 8 z 11 piłek (skuteczność 73%). Na 14 zagrywek zepsuł tylko jedną.
Przyjmujący:
Milad Ebadipour (2)
(Steam Hemarpol Norwid Częstochowa)
Drugie arcyważne ogniwo Norwida Częstochowa przy okazji wygranej z Projektem. Reprezentant Iranu dołożył od siebie 22 punkty. Popracował w polu serwisowym. Na 16 serwisów zepsuł 3, zapunktował nim 2 razy. Przyjmował 18 razy, z czego 39% pozytywnie, a 11% perfekcyjnie. Popełnił w tym elemencie 1 błąd. To jednak ofensywa była jego wizytówką. Z 34 piłek zapunktował 19 razy. 6-krotnie nadział się na blok, dwa razy się pomylił. Zapunktował raz blokiem, dopisując 1 wyblok, 7 obron i 2 asysty.
Kamil Kwasowski (1)
(Stilon Cuprum Gorzów)
Debiutant wśród 'szóstkowiczów’ okiem Strefy Siatkówki w sezonie 2024/2025. Podobnie jak Ebadipour, zainkasował 22 punkty. Jego mocną stroną był blok, którym zapunktował 7-krotnie. Dołożył do tego 1 asa serwisowego i 14 oczek atakiem. W tym elemencie zyskał skuteczność 42%. Nie popełnił żadnego błędu wyłącznie w przyjęciu. Odbierał piłkę 26 razy, z czego 46% pozytywnie, a 15% perfekcyjnie.
Libero:
Maksymilian Granieczny (2)
(Cuprum Stilon Gorzów)
Libero Stilonu po raz drugi został wyróżniony przez Strefę Siatkówki. Nie mogło być jednak innej opcji. Maksymilian Granieczny przyjmował aż 36 razy, z czego 53% pozytywnie, a 25% perfekcyjnie. Popełnił 1 błąd. Do przyjęcia dołożył także 11 obron i 5 asyst.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna