PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel
niedziela, 11.10, godz. 14:45
transmisja: Polsat Sport
Hitem 6. kolejki będzie pojedynek kandydatów do medali. PGE Skra Bełchatów podejmie bowiem Jastrzębski Węgiel. Bełchatowianie po dwóch porażkach ostatnio mogli się odbudować i pewnie pokonali beniaminka z Nysy 3:0. Świetne zawody rozegrał Bartosz Filipiak, który wywalczył 16 punktów, do tego miał wysoką, 67% skuteczność w ataku. Wspomagał go Milad Ebadipour, dodatkowo cały zespół z Bełchatowa bardzo dobrze spisał się w polu serwisowym, posyłając na stronę rywala 10 asów. Co ciekawe, PGE Skra Bełchatów po raz ostatni z Jastrzębskim Węglem wygrała w fazie zasadniczej sezonu… 2016/2017.
Jastrzębianie mogli natomiast złapać oddech po małym maratonie meczowym. Ich spotkanie z Vervą Warszawa zostało bowiem przełożone na inny termin. Przed przerwą ekipa prowadzona przez Luke’a Reynoldsa nie spisała się jednak najlepiej, przegrywając 1:3 z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Na Opolszczyźnie Jastrzębskiemu Węglowi zabrakło skuteczności na prawym skrzydle, a do tego nie wykorzystali oni wszystkich swoich szans. – Przerwa raczej nam się to przyda. Nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio trenowaliśmy jeżeli chodzi o stricte trening szóstkowy, takie solidne 2,5 godziny. Co chwilę jest jakiś mecz przez ten system, który CEV zaproponował nam w eliminacjach, ale chyba każdy woli grać mecze niż trenować. Moim zdaniem trochę treningu nam się przyda, bo jest kilka elementów, które będziemy mogli poprawić czy doszlifować – zapowiadał w zeszłym tygodniu Tomasz Fornal. Trudno przewidzieć rezultat niedzielnego starcia, ale wydaje się, że w lepszej sytuacji są gospodarze z Bełchatowa.
Typ redakcji:
PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel 3:2
źródło: inf. własna
