Steam Hemarpol Norwid Częstochowa wyrasta na czarnego konia rozgrywek. W sobotni wieczór zespół spod Jasnej Góry utarł nosa kolejnemu faworytowi sensacyjnie pokonując Projekt Warszawa i to za trzy punkty. Kolejny już raz niesamowite zawody rozegrał Patrik Indra udowadniając, że jest jednym z kandydatów do miana transferu sezonu, Wygrana nad Projektem była przy okazji miłym urodzinowym prezentem dla trenera Leszka Hudziaka.
Kapitalna forma Indry
Na początku spotkania obie drużyny zdobywały punkt za punkt. Jednak przy świetnej zagrywce Sebastiana Adamczyka częstochowianie szybko odskoczyli na 4 punkty (7:3). Gospodarze powoli odrabiali straty. Najpierw popisali się skutecznym blokiem, a potem Linus Weber zdobył cenne dwa punkty z zagrywki i na tablicy wyników ponownie pojawił się remis (12:12). Norwid Częstochowa ponownie zbudował lekką przewagę dzięki dobrym uderzeniom Partika Indry (19:16). Warszawianie kończyli tylko pojedyncze akcje, nie byli w stanie dogonić swoich rywali. W ataku imponującą skuteczność utrzymywali Bartłomiej Lipiński i Patrik Indra (23:19). Goście pierwszą piłkę setową zdobyli dzięki skutecznej „czapie” na Arturze Szalpuku. Ostatnią akcję tej partii skończył nie kto inny jak czeski atakujący (25:20).
Serie punktowe, ale górą goście
Gospodarze zaczęli kolejnego seta bardzo skoncentrowani. Po skutecznych atakach Artura Szalpuka i Kevina Tillie było już 5:3. Francuz jednak nie radził sobie w przyjęciu. Po punktowej zagrywce Lestera Isaacsona i kolejnym ataku Indry częstochowianie doprowadzili do remisu (9:9). Przyjezdni kontynuowali bardzo dobrą grę i wyszli nawet na prowadzenie (12:10). Jednak sytuacja na boisku bardzo szybko się zmieniała, drużyny zdobywały punkty seriami. Po bloku Webera na Lipińskim, ponownie 2 punkty z przodu mieli zawodnicy z Warszawy (14:12). Gospodarze przez chwilę utrzymywali swoją przewagę. Jednak dzięki świetnej zagrywce Damiana Koguta, częstochowianie ponownie wyrównali wynik (18:18). Podopiecznym trenera Grabana bardzo trudno było kończyć swoje akcje. Przeciwnicy świetnie bronili ich ataki i czytali grę na siatce. Po bloku na Weberze, to Norwid Częstochowa mógł cieszyć się z prowadzenia (22:20). Ponowna czapa na niemieckim atakującym zakończyła drugą odsłonę (25:22).
Odrodzenie Projektu
Podrażnieni gospodarze dobrze rozpoczęli kolejną partię. Ze skrzydła punktował Tobias Brand (4:2), w pole zagrywki wszedł Artur Szalpuk i posłał asa serwisowego (9:6). Przyjmujący popisał się imponującą serią trudnych zagrywek, dzięki czemu jego drużyna zdobyła w końcu dużą przewagę (11:6). W zespole gości zaczęły pojawiać się błędy, szczególnie na przyjęciu. Piłkę przechodzącą skończył Jurij Semeniuk (14:9). W grze warszawian było widać konsekwencję, mieli też dużą skuteczność w ataku (17:12). Po stronie Norwida Częstochowa jedynym zawodnikiem, który ciągnął grę ich drużyny był lider z Czech – Patrik Indra. Gospodarze utrzymywali 5-punktową przewagę (20:15). Po „czapie” na Miladzie Ebadipourze, warszawianie zdobyli pierwszą piłkę setową. Trzecią partię zakończył z kolei Artur Szalpuk (25:19).
Liderzy nie zawiedli
Częstochowianie chcieli jak najszybciej zapomnieć o przegranej w poprzednim secie. Rozpoczęli z dużym animuszem (5:3). Brand nie mógł skończyć swojego ataku, a na kontrze szalał Ebadipour i to goście budowali swoją przewagę (8:5). Dalej fantastyczną skuteczność utrzymywał Indra (11:7). Przyjezdni wygrywali też przedłużone akcje, byli już bardzo rozpędzeni i stale powiększali swoją przewagę (14:9). Nagle przy zagrywce Semeniuka Projekt Warszawa załapał się jeszcze na grę. Zawodnicy z Warszawy dobrze pracowali wyblokiem i zbliżyli się do rywali (14:16). Cały czas dwa punkty z przodu byli jednak siatkarze Norwida Częstochowa (20:18). Gospodarze świetnie bronili, ale nie byli w stanie dogonić przeciwników. Po skutecznym uderzeniu Ebadipoura było już 23:20 dla siatkarzy ze Śląska. Irański siatkarz zamknął też ten mecz atakiem po bloku (25:21).
MVP: Patrik Indra
PGE Projekt Warszawa – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 1:3
(20:25, 22:25, 25:19, 21:25)
Składy zespołów:
Projekt: Kochanowski (8), Firlej (1), Tillie (3), Semeniuk (15), Szalpuk (14), Weber (22), Wojtaszek (libero) oraz Kozłowski, Gruszczyński (libero), Bołądź, Wrona, Brand (6)
Norwid: Lipiński (12), Isaacson (2), Popiela (5), Ebadipour (22), Indra (26), Adamczyk (10), Makoś (libero) oraz Borkowski (1), Kogut (1), Kowalski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna