W meczu 16. kolejki Indykpol AZS Olsztyn nie wydłużył swojej zwycięskiej passy. Powstrzymali ich przed tym podopieczni Gheorghe Cretu, choć Akademicy mieli wszystko, by wygrać ten mecz za pełną pulę.. Ważną postacią dla bełchatowian był Miran Kujundzić, który zdobył indywidualnie 24 punkty.
OTWARCIE Z PRZYTUPEM
Po ataku Kujundzica lepiej w mecz weszli gospodarze (3:1). Na 5:5 zagrywką wyrównał Szymon Jakubiszak i rozgorzała walka punkt za punkt. Dobra gra blokiem Skry i niemoc Jana Hadravy dała ekipie Gheorghe Cretu wynik 10:7. Olsztynianie za sprawą Karlitzka zbliżyli się na jeden punkt. Bełchatowianie jednak szybko odbudowali przewagę. Po asie serwisowym Łukasza Wiśniewskiego i kolejnych błędach rywali prowadzili 16:11. W mecz nie mógł wejść Hadrava, a bełchatowianie utrzymywali zapas dzięki w dużej mierze skutecznej grze w ataku. Po kontrze Kujundzica było już 21:15. Grę Indykpolu AZS starał się napędzać Nicolas Szerszeń, ale był w tym nieco osamotniony. Bloki Wiśniewskiego dały Skrze piłki setowe (24:16). Jednostronną partię zakończył atakiem Kujundzić.
MOCNA ODPOWIEDŹ
Olsztynianie z kolei znakomicie rozpoczęli kolejną partię. Cieślik i Hadrava wywarli presję zagrywką, działał atak i zrobiło się 6:1. Olsztynianie dominowali w ataku i na zagrywce, po akcjach ofensywnych Hadravy i Cieślika prowadzili 11:4. Skra starała się odrabiać straty, zafunkcjonował blok (7:12). Od stanu 13:8 do 16:10 dla gości obserwowaliśmy festiwal zepsutych zagrywek. Po asie serwisowym Szerszenia było 20:13 dla Indykpolu AZS. Przyjezdni kontrolowali wydarzenia na boisku. Ataki Moritza Karlitzka dały im wynik 23:15. Również on blokiem zakończył to jednostronne widowisko.
JEDEN PERIĆ TO ZA MAŁO
Początek kolejnej odsłony to walka punkt za punkt. Po bloku na Szerszeniu było 8:8. Udany blok Pawła Cieślika dał gościom prowadzenie 10:8. Nieudany atak Amina i as Szerszenia pozwolił przyjezdnym odjechać już na cztery oczka (13:9). Różnicę do pięciu punktów powiększył atak Karlitzka. Bełchatowianie mimo starań nie byli w stanie zniwelować strat. Po nieudanym ataku Lemańskiego na 15:20 o czas poprosił trener Cretu. Dobrą zmianę dał Pavle Perić, ale to było za mało, to rywale zmierzali do zwycięstwa grając znakomicie w ataku i na zagrywce. Po ataku Jana Hadravy było 23:17. Seta udanym atakiem zakończył Szerszeń.
WYSZARPANY TIE-BREAK
W czwartej partii dobra gra Karlitzka dała olsztynianom wynik 3:1. Podopieczni trenera Mierzejewskiego kontynuowali dobrą grę, zagrywką punktował Hadrava, a w ataku nie zawodził Karlitzek (6:2). Bełchatowianie ruszyli do odrabiania strat, zagrywka Perica pozwoliła im wyrównać na 8:8. Olsztynianie za sprawą dobrej gry Cieślika odskoczyli na dwa oczka. po ataku Perica na tablicy pojawił się jednak remis, 14:14. Walka rozgorzała na dobre, choć po nieudanym ataku Karlitzka było 20:18 dla Skry i tie-break wisiał już w powietrzu. Przy stanie 22:19 dla rywala Marcin Mierzejewski zaprosił swoich zawodników do siebie. Podziałało, bo na 23:23 wyrównał atakiem Hadrava. To atakujący wziął w tym momencie ciężar gry na swoje barki (24:24), wtórował mu Nicolas Szerszeń. Po bełchatowskiej stronie dwoił się i troił Kujundzić. Punkt na wagę tie-breaka zdobył Łukasz Wiśniewski.
W decydującym secie po ataku Perica było 3:1. Na 4:4 zagrywką wyrównał Karlitzek i walka rozgorzała na dobre. Udany blok na Sternie dał olsztynianom dwupunktowy zapas (8:6). Niemoc w ataku Kujundzica dała ekipie z Olsztyna prowadzenie 11:8. Kujundzić wywarł na rywalach presję zagrywką co dało remis 12:12. Doszło do gry na przewagi, gdzie ostatecznie lepsi okazali się gospodarze.
MVP: Miran Kujundzić
PGE GiEK Skra Bełchatów – Indykpol AZS Olsztyn 3:2
(25:17, 15:25, 19:25, 30:28, 17:15)
Składy zespołów:
Skra: Lemański (4), Esmaeilnezhad (9), Stern (13), Wiśniewski (13), Łomacz (1), Kujundzić (24), Buszek (libero) oraz Szalacha (6), Perić (11), Dinculescu
AZS: Szerszeń (21), Cieślik (8), Hadrava (27), Karlitzek (20), Jakubiszak (10), Tervaportti, Hawryluk (libero) oraz Jankiewicz, Gąsior i Siwczyk
Zobacz również:
Wyniki i tabela Plusligi
źródło: siatka.org