Strona główna » PlusLiga. Nie tylko o medal, a o europejski prestiż. Projekt Warszawa i Jastrzębski Węgiel pójdą na noże

PlusLiga. Nie tylko o medal, a o europejski prestiż. Projekt Warszawa i Jastrzębski Węgiel pójdą na noże

inf. własna

fot. PressFocus

Cały sezon zasadniczy budował napięcie w kontekście tego, kto zagra o medale mistrzostw Polski. Te dwie ekipy niewątpliwie stawiano w gronie faworytów, ale choć nie byli oni jedynymi, to mecz „tylko o brąz” wciąż jest małą niespodzianką. Szczególnie w przypadku jeszcze aktualnych mistrzów kraju. PGE Projekt Warszawa i JSW Jastrzębski Węgiel rozegrają między sobą przynajmniej trójmecz nie tylko o krążek, ale także o prawo uczestnictwa w przyszłorocznej Lidze Mistrzów.

Faza zasadnicza lustrem dla play-off

Zarówno PGE Projekt Warszawa, jak i JSW Jastrzębski Węgiel ten sezon rozpoczęły znakomicie. Przez 30 kolejek te drużyny regularnie „pomieszkiwały” w najlepszej czwórce tabeli, co jakiś czas tylko wymieniając się pozycjami z Aluronem CMC Wartą Zawiercie czy BOGDANKĄ LUK Lublin. Na koniec rundy zasadniczej jednak to stołeczni i jeszcze aktualni mistrzowie Polski zajmowali kolejno pozycję wicelidera oraz lidera.

Grają o medal, ale nie o jego wymarzony kolor

W play-off weszli więc z teoretycznie najlepszym scenariuszem. Jastrzębianie w 1/4 finału wyeliminowali Steam Hemarpol Norwid Częstochowa, a warszawianie pokonali wówczas PGE GiEK Skrę Bełchatów. Schody zaczęły się jednak w półfinałach. I trochę nieoczekiwanie, a może nawet sensacyjnie najlepsza para fazy zasadniczej została zdeklasowana przez ekipy z 3. i 4. miejsca.

Podopieczni Piotra Grabana przegrali tak naprawdę o dwa małe punkty. Po niesamowitej walce w trzech pięciosetowych meczach, to właśnie tie-break 13:15 zadecydował o zwycięzcy. Jastrzębianie z kolei w trzecim decydującym pojedynku nie poradzili sobie z własnymi problemami.

Liga Mistrzów czeka

Bardzo ważny jest fakt, że gra nie toczy się tylko o kolejny krążek mistrzostw Polski. Stawką jest także wstęp na europejskie salony, bowiem to właśnie brązowym medalistom przypadnie ostatnie wolne miejsce w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Z Polski pewne udziału są na razie tylko te drużyny, które zakwalifikowały się do finału PlusLigi.

I jedni i drudzy już kilkukrotnie występowali w tych europejskich pucharach. Z tą różnicą, że o ile jastrzębianie smak zwycięstwa w Lidze Mistrzów znają doskonale, to ekipie ze stolicy jeszcze nigdy nie udało się stanąć na podium.

Andrzej Wrona, Tomasz Fornal i Jakub Popiwczak – kto odejdzie zwycięski?

Każda z ekip ma swoje motywy, by sięgnąć po tzw. medal pocieszenia. Choć każdy kolor kruszcu jest cenny, to zawodnicy, którzy pożegnają się z klubami po tym sezonie bez wątpienia woleli by zakończyć sezon z zupełnie czymś innym na szyjach.

Dla Andrzeja Wrony ten medal byłby pięknym zwieńczeniem wieloletniej kariery. 36-latek odchodzi na siatkarską emeryturę, a więc z pewnością zrobi wszystko, by jakkolwiek radosnym akcentem pożegnać się z kibicami. Sam mocno ubolewał nad przegranym półfinałem. Serce kapitana na pewno jednak nie pozwoli mu odpuścić.

Taką samą historię mogliby napisać siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Tomasz Fornal wyfrunie z jastrzębskiego gniazda po sześciu sezonach. Jakub Popiwczak – po trzynastu. Oni jeszcze niedawno cieszyli się z Pucharu Polski, a wkrótce mogą dołożyć jeszcze brąz.

Wybrańcy Nikoli Grbicia przeciwko sobie

Widowisko będzie tym bardziej intrygujące, że znamy już tych, którzy wkrótce założą biało-czerwony trykot. Aż trzech graczy z Projektu Warszawa i czterech z Jastrzębskiego Węgla zostało powołanych do reprezentacji Polski przez Nikolę Grbicia.

I niewątpliwie, poza Tomaszem Fornalem i Jakubem Popiwczakiem, oczy wszystkich będą zwrócone na Jana Firleja czy Bartłomieja Bołądzia, którzy mają szansę przekonać do siebie szkoleniowca. Szykuje się także pełen profesjonalizmu pojedynek na środku siatki. W szranki staną dwaj liderzy na tej pozycji: Norbert Huber i Jakub Kochanowski.

Polska myśl szkoleniowa kontra doświadczenie z Argentyny

Warto przyglądać się także ruchom tych, którzy sterują drużyną zza linii boiska. Po stronie ekipy ze stolicy wodzę sprawuje Piotr Graban. Obiecujący polski trener wkrótce rozpocznie współpracę z reprezentacją U-21 mężczyzn, ale od pewnego czasu debatuje się nad jego losem w stołecznym klubie. W szeregach Jastrzębskiego Węgla pieczę trzyma ten, który po sezonie zakończy swoją misję. Marcelo Mendez niejednokrotnie sięgał z jastrzębianami po te najcenniejsze krążki.

Obie ekipy podobnie prezentują się w ofensywie oraz pracy blokiem. Nie powinno to dziwić, bo przecież w swoich szeregach mają reprezentacyjnych specjalistów od tego typu rzeczy. Projekt Warszawa w murowaniu siatki radzi sobie jednak trochę lepiej. W defensywie również przewagę wydaje się mieć ekipa ze stolicy, ale wiele może zależeć od poziomu zagrywki. A w tym elemencie Tomasz Fornal nie oszczędza rywali, który w rankingu zagrywających zajmuje trzecie miejsce.

Zobacz również:
Terminarz meczów medalowych PlusLigi

PlusLiga