CUPRUM LUBIN – PGE SKRA BEŁCHATÓW
sobota, 12.09, godz. 17:30
transmisja: Polsat Sport
Wyraźnego faworyta ma natomiast sobotnie spotkanie w Lubinie. Cuprum Lubin podejmie bełchatowian i będzie musiało bardzo się postarać, aby postawić się wyżej notowanym rywalom. Zaledwie kilka dni temu do drużyny oficjalnie dołączył Nikołaj Penczew, co z pewnością daje trochę więcej szans ekipie prowadzonej przez Marcelo Fronckowiaka. Penczew w czwartek był w drodze do Polski, ale raczej on sam nie wystarczy, a wszyscy ciekawi są, z jakiej strony zaprezentują się nowe nabytki klubu z Dolnego Śląska, jak Daniel Muniz de Oliveira czy Ronald Jimenez Zamora.
Po drugiej stronie siatki staną natomiast bełchatowianie, którzy ostatni weekend przed startem PlusLigi zagrali trochę w kratkę. Najpierw 3:0 w Arłamowie pokonali Jastrzębski Węgiel, a następnie w finale nie dali rady ZAKSIE. Michał Mieszko Gogol na razie nie będzie mógł liczyć na hit tego okienka transferowego. Taylor Sander cały czas nie jest jeszcze w pełni sił, ale pomimo tego bełchatowianom i tak nie brakuje armat na skrzydłach, a także na środku siatki. – W lidze wiadomo, każdy mecz będzie ciężki, do każdego trzeba będzie się przyłożyć. Nie będą wybaczane wpadki. Zrobimy wszystko, żeby wygrywać mecz za meczem – stwierdził rozgrywający PGE Skry Grzegorz Łomacz.
Typ redakcji: Cuprum Lubin – PGE Skra Bełchatów 0:3
źródło: inf. własna