Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PlusLiga. Pierwsza wczesna pora meczu w tym sezonie. Rozgrywający przestrzega

PlusLiga. Pierwsza wczesna pora meczu w tym sezonie. Rozgrywający przestrzega

fot. Klaudia Piwowarczyk

Do drugiego meczu PlusLigi w 2025 roku dojdzie w Katowicach, gdzie miejscowy GKS podejmie Aluron CMC Wartę Zawiercie. Po raz pierwszy w sezonie 2024/2025 męskich rozgrywek spotkanie rozpocznie się o godzinie 12:30, w sobotę, 4 stycznia. W rozmowie z klubowymi mediami Jakub Nowosielski – rozgrywający zawierciańskiej Warty przestrzegał przed nieodpowiednim podejściem.  

 

PO RAZ PIERWSZY

W tegorocznym sezonie spotkania w soboty o godzinie 12:30 stanowiły domenę TAURON Ligi. Niemalże co tydzień dochodziło do konfrontacji o tej porze z udziałem żeńskich ekip. Tym razem nastał czas na PlusLigę. 4 stycznia katowicka GieKSa rywalizować będzie z zawierciańską Wartą. Jak przyznaje rozgrywający ekipy z Zawiercia – w pierwszych trzech szczeblach rozgrywkowych nie zdarzyło mu się jeszcze tak wcześnie rozgrywać spotkania.

– Kiedy sobie przypominam, to nie miałem okazji grać o tak wczesnej może. Jedynie w rozgrywkach młodzieżowych czy w III lidze, w której grałem w liceum.  Będzie to coś nowego. Trzeba się do tego dostosować. 14:45 również jest 'młodą’ godziną i także trzeba trochę dostosować rytm dnia i tygodnia – nie można iść spać za późno, bo trzeba wstać wcześniej i odpowiednio przyzwyczaić organizm do wysiłku o wcześniejszych porach – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Jakub Nowosielski, rozgrywający Aluronu CMC Warty Zawiercie.

PODEJŚCIE MUSI BYĆ INNE

Niejednokrotnie, kiedy zespoły rozgrywają swoje spotkania o 20:30, wówczas do rozruchów dochodzi z rana, bądź w samo południe. Tak też jest w przypadku zawiercian. Kreator gry przestrzega jednak przed rozruchowym podejściem, którego musi zabraknąć w szeregach jego zespołu.

– To będzie tylko rozruchowa godzina, ale podejście takie nie będzie. Kiedy gramy o 20:30, to rzeczywiście mamy czasami rozruchy o 12, więc to ta sama pora. Zarówno my, jak i drużyna przeciwna będzie miała te same warunki. Godzina będzie ta sama, ale podejście musi być inne – zupełnie meczowe, na 100%. Trzeba dostosować rytm dnia, zjeść wcześniej śniadanie i być gotowym od początku rozgrzewki do końca meczu – mówił 31-latek.

NIE POZWOLIĆ

Zdecydowanym faworytem sobotnich zawodów będą wicemistrzowie Polski zajmujący aktualnie 3. miejsce w ligowej tabeli, podczas gdy katowiczanie ostatnie. GieKSa przełamała się w połowie grudnia, wygrywając po tie-breaku z Nowak-Mosty MKS-em Będzin, ale przegrała bardzo ważne zawody w Nysie 1:3. W Jastrzębiu-Zdroju z kolei sprawiła dobre wrażenie, przegrywając 0:3, a w setach do: 23, 26 i 16.

– Pierwszy mecz pokazał, że GKS to rywal trudny do grania. Nie mają nic do stracenia. Oni mogą z nami zapunktować, ale nie muszą – wiadomo, że każda zdobycz jest dla nich ważna. Pokazał to ostatni mecz w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie przegrali pierwsze dwa sety dwupunktową różnicą. W trzecim rywal już odjechał. Znam ten zespół dość dobrze. Myślę, że zostawią serce na boisku i zrobią wszystko, żeby zapunktować. Mam nadzieję, że wykonamy wszystko, żeby im na to nie pozwolić – zakończył Nowosielski.

Zobacz również:
Wyniki, tabela i terminarz PlusLigi 

źródło: Aluron CMC Warta Zawiercie - inf. prasowa

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2025-01-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2025 Strefa Siatkówki All rights reserved